MKS walczy do końca. Zmiany w lubelskim klubie

mks4 2025 04 27 104508

Piłkarki ręczne PGE MKS-u FunFloor Lublin w piątek (25.04) wygrały 32:25 wyjazdowe spotkanie 24. kolejki Orlen Superligi ze Startem Elbląg. Po niespełna kwadransie lublinianki przegrywały 3:8, ale później odrobiły straty i do przerwy był remis 13:13. Druga połowa to już wyraźna dominacja MKS-u.

MVP spotkania została obrotowa lublinianek Joanna Andruszak, która przyznała, że przyjezdne słabo rozpoczęły rywalizację: – Początek był rzeczywiście ciężki. Ale najważniejsze, że się odbiłyśmy, potrafiłyśmy pociągnąć do końca i zdobyć trzy punkty. W pierwszej połowie nie trafiałyśmy z dobrych sytuacji, ale w drugiej to poprawiłyśmy i zagrałyśmy mocniej w obronie. 

Trener MKS-u Paweł Tetelewski tak podsumował spotkanie: – Po raz kolejny nie weszliśmy dobrze w mecz. To było widać w pierwszej połowie. Początek był pod dyktando Elbląga. Tutaj główną przyczyną było to, że zawiodła nas skuteczność. Nie mogliśmy trafić w bramkę albo bramkarka Elbląga broniła. Potem zaczęliśmy trafiać, uspokoiliśmy grę i opanowaliśmy nerwy – dobra gra.

 

MKS zajmuje 2 miejsce w tabeli ze stratą 4 pkt do prowadzącego Zagłębia Lubin.

W tym tygodniu klub ogłosił nazwiska pięciu zawodniczek, które po tym sezonie odchodzą z Lublina. Jedną z nich jest bramkarka Antonija Mamić, która zapowiada walkę do końca: – Bardzo lubię tą drużynę i klub, więc boli mnie serce (że odchodzę). Ale chciałabym (z nią) wszystko wygrać. 

Następny mecz lublinianki zagrają  z Piotrcovią. Początek spotkania we wtorek (29.04) o godzinie 20:30.

Oprócz Mamic po sezonie lubelską drużynę opuszczą: Magda Balsam, Aleksandra Olek, Stela Posavec,i  Anouk Nieuwenweg. Do tej pory klub ogłosił pozyskanie: Portugalki Patricii Limy i Hiszpanki Marii Prieto O’Mullony, Julii Owczaruk z drużyny rezerw oraz pochodzącej  z Brazylii portugalskiej bramkarki Caroline Martins.

Co na temat tych zmian uważa trener Paweł Tetelewski? – Zostały jeszcze dwie zawodniczki, które już podpisały z nami kontrakty, ale jeszcze tego nie puściliśmy w eter. Jestem takim trenerem, że wolę trochę więcej stabilności. Ale nie wszystko zależy od nas. Magda, Stella i Ola wybrały odmienny kierunek. Chciały spróbować innej piłki ręcznej i pograć w Lidze Mistrzów. 

AR / Biuro prasowe Orlen Superligi

Fot. Wojciech Szubartowski / archiwum

Exit mobile version