Czy tegoroczne święta dadzą nam po kieszeni? Sprawdź, co najbardziej zdrożało

sausage 556489 1280 2025 04 18 161142

Na lubelskich targach dziś (18.04) tłumy, bo jeszcze tylko w sobotę (19.04) będzie można zrobić zakupy świąteczne. Co jest najdroższe? Mieszkańcy zgodnie wymieniają jajka i wędliny. Polacy uwielbiają tradycyjne święta i wszyscy zgodnie mówią, że aby je przygotować nie ma co zaglądać do portfela – zawsze można kupić troszkę mniej. 

Co zdrożało najbardziej?

– Według danych Eurostatu żywność zdrożała w ciągu roku o 6,3 procent. A poszczególne pozycje bardzo mocno się między sobą różnią – mówi dr Jakub Czerniak, prof. UMCS, wydział ekonomiczny.- Najbardziej chyba zdrożała czekolada (jeśli to jest produkt świąteczny, a dla dzieci chyba tak) o około 30 procent. Jajka według polskich danych o 21 procent, masło o blisko 23 procent. Pozostałe produkty trochę mniej, bo kawa o 10 procent, sery o 7, chleb o blisko 7, mięso o 5 procent. 

– Jesteśmy tego zdania, żeby robić święta jak za czasów naszych dziadków, tradycyjnie – mówi Piotr Raczyński, rolnik prowadzący własne gospodarstwo i sprzedający swoje wyroby. – Ale da się zauważyć, że ludzie kupują troszkę mniej.

– Dzisiaj najlepiej idą makowiec i babki – dodaje Izabela Raczyńska. – A z wędlin: kiełbasa, polędwica, baleron, szynki, nawet pasztety. 

Dlaczego jajka są takie drogie?

– Jajka podrożały z kilku powodów – wyjaśnia dr Jakub Czerniak. – W ciągu roku niby tylko o 21 procent. „Tylko” to może nie jest dobre słowo, ale od września zdrożały aż o 50 procent. Wynika to z kilku przyczyn: po pierwsze tych jajek jest trochę mniej, bo hodowcy kupili mniej kur niosek, a więc teraz jest mniejsza podaż jajek. Do tego pogłowie kur niosek było przerzedzone przez ptasią grypę. I rosną jeszcze koszty paszy, więc rosną koszty produkcji jajek. 

CZYTAJ: Kupujesz ciasta na święta w sklepie? Zobacz na co zwrócić uwagę!

– Święta nie są zaskakujące dla kieszeni – przyznaje jedna z klientek bazaru. – Bardziej skupiam się na tym, że te święta nie są o jedzeniu, tylko o czymś innym – spotkania rodzinne i wydźwięk zmartwychwstania są najważniejsze.

Czy inflacja w końcu wyhamuje?

– Na pewno w porównaniu z inflacją sprzed kilku lat, to wydaje się, że nie jest aż tak źle jak było, powiedzmy, 3 lata temu – zauważa dr Czerniak. – Natomiast inflacja w Polsce ciągle jest powyżej celu inflacyjnego, wynosi ostatnio 4,9 według NBP, a według statystyk Eurostatu to jest bodajże 4,4. I to jest trzeci najgorszy wynik w Unii Europejskiej, więc ona i tak jest za wysoka. Przewidywania są takie, że inflacja będzie w Polsce wyhamowywać, więc może następne święta będą pod tym względzie lepsze. Droższe niż obecne, ale nie o tyle procent, o ile te są droższe od poprzednich. 

Z pozytywów mamy też na święta tanie paliwo. Benzyna w stosunku do ubiegłego roku staniała średni o 75 groszy na litrze, podobnie ropa. Jakie są przyczyny tego spadku? 

– Po pierwsze jest tańsza ropa naftowa – o około 17 dolarów na baryłce w ciągu roku spadła jej cena. A drugi powód jest taki, że dolar, za którego kupujemy ropę naftową, także jest słabszy mniej więcej o 30 groszy w porównaniu z tym, co było rok temu – wyjaśnia dr Jakub Czerniak.

Z kolei ekonomiści oceniają, że cena wielkanocnego koszyka żywnościowego w stosunku do ubiegłego roku wzrosła o nieco powyżej 6 procent, co w porównaniu do inflacji sprzed trzech lat jest mało zauważalne.

RyK / opr. LisA

Fot. pixabay.com

Exit mobile version