Koszykarze PGE Startu Lublin wygrali ze Śląskiem Wrocław w meczu 21. kolejki ekstraklasy.
Szczegóły Adam Rozwałka:
Po pierwszej połowie Start prowadził 50:45, ale w trzeciej kwarcie to goście uzyskali kilkupunktowe prowadzenie. Utrzymywali je jeszcze także w czwartej odsłonie. Na dwie i pół minuty przed zakończeniem spotkania Start przegrywał 75:81. Ale lubelscy koszykarze niesieni wspaniałym dopingiem publiczności nie tylko odrobili straty, ale zdołali wyszarpać zwycięstwo. W ostatniej minucie, w ostatnich sekundach lubelska drużyna zapewniła sobie wygraną w tym dramatycznym spotkaniu. Najwięcej – 18 punktów – zdobył Emmanuel Lecomte.
– Ciężko się odrabia, na pewno. Jeszcze czwarta kwarta jest taka, że jesteś jednak zmęczony po całym meczu. Osiem punktów to jest spora przewaga, ale według mnie pokazaliśmy charakter. Kibice nas trochę ponieśli i mamy zwycięstwo. Przegraliśmy w Gdyni z dołem tabeli. Wiedzieliśmy, że przez to musimy z górą nadrobić ten mecz. Dobrze, że dzisiaj się udało, ale nie możemy się długo cieszyć, bo za tydzień zagramy ze Szczecinem kolejny bardzo ważny mecz – podkreślał Bartłomiej Pelczar.
Roman Szymański tak podsumował spotkanie:
– Mieliśmy pomysł jak zatrzymać zespół z Wrocławia. Przede wszystkim w pierwszej połowie doskwierały nam zbiórki w ataku, co musieliśmy ograniczyć. W drugiej połowie zmieniliśmy troszeczkę obronę. Zaczęliśmy grać szybciej. Wspaniała końcówka. Zatrzymaliśmy zespół z Wrocławia. Sami zdobywaliśmy powoli punkty odrabiając stratę i zwyciężyliśmy. Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, bo jest na wagę złota, jeżeli chodzi o ścisk w tabeli.
Start z 13 zwycięstwami zajmuje 3. miejsce w tabeli.
W kolejnym spotkaniu za tydzień Start zmierzy się także u siebie z Kingiem Szczecin.
AR
Fot. Iwona Burdzanowska