Nielegalne składowisko odpadów przy lesie? Sprawę badają służby

odpady 2025 03 17 163718

Służby sprawdzają, czy w Sycynie w powiecie bialskim były nielegalnie składowane odpady. Na polu oddalonym o kilkaset metrów od domostw, na obszarze 1 hektara ciężki sprzęt pracuje przy rozkopywaniu ziemi i wydobywaniu ukrytych w niej prawdopodobnie odpadów budowlanych.

„Takie informacje niepokoją”

– Większość mieszkańców nie miała wiedzy, że na działce znajdującej się na polu zakopywane były odpady – mówi sołtys wsi Sycyna Grzegorz Sacharuk. – To jest jakieś 600-700 metrów w prostej linii. Przez to, że jest dużo ugorów i rosną tu lasy, tego po prostu nie widać. Ktoś robił to po cichu, w nocy czy w jakiś inny sposób. Ja osobiście widziałem, że jest tam wykop, a sołtysem jestem dopiero od około pół roku. Wykop został zasunięty i tam powstało normalne pole. Wcześniej był tam ugór i w tym wykopie nic takiego nie widziałem. Jeśli dokonał tego jakiś przedsiębiorca, to znaczy, że kolejni przedsiębiorcy przerzucają koszty na tę miejscowość. Mamy tu przecież przykłady instalacji, które zatruwają nam powietrze. Zyski pozostają w firmie, a koszty przerzucane są na społeczeństwo. Jeżeli już działają tutaj służby, to rozumiem, że te koszty jednak ktoś poniesie. Takie informacje niepokoją. Jeżeli doszło tutaj do jakichś przekroczeń czy złamania prawa, to dobrze, że służby się tym zajmują. 

Sprawa pod lupą prokuratury i WIOŚ

Śledztwo w sprawie nielegalnego składowiska odpadów wszczęła prokuratura.

– Na razie jest ono na wstępnym etapie – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Agnieszka Kępka. – Prowadzimy czynności na miejscu, gdzie miały zostać zakopane te odpady. Postępowanie zostało wszczęte w kierunku artykułu 183 § 5a. Mówimy tutaj o czynie, do którego miało dojść w czerwcu 2024 roku, gdzie doszło do porzucenia odpadów niebezpiecznych w miejscu nieprzeznaczonym do ich składowania lub magazynowania. W drugim punkcie postępowanie zostało wszczęte w kierunku przerobienia dokumentów potwierdzających wywóz odpadów budowlanych. Jest to na razie wstępna kwalifikacja, co do której oczywiście nie mamy pewności, że będzie taka sama w trakcie całego postępowania.

CZYTAJ: Susza w lasach. Służby apelują o odpowiedzialne zachowanie

Sprawą zajęła się też bialska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

– Wpłynęła do nas interwencja obywatelska, że na terenie jednej z działek w Sycynie zakopywane są odpady – mówi p.o. kierownika tej placówki Teresa Demidowicz. – Według interwencji są to odpady budowlane. Nasi inspektorzy robią oględziny. Sprawdzają i będą oceniać, jakiego rodzaju to odpady. Jest jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, czy mogą to być odpady toksyczne. To jest dopiero na etapie wstępnym. Następuje odkopywanie tych odpadów. Co będzie dalej, trudno powiedzieć. Pobraliśmy w czasie tych oględzin próbki nieznanej substancji, próbki wody i będziemy analizować, jak będą wyniki badań. Sprawa będzie monitorowana. Właściciel nielegalnie deponował te odpady. Teraz jeżeli stwierdzimy, że to odpady budowlane, to będzie zobligowany do ich usunięcia, a ponadto będzie naliczona opłata, bo prawdopodobnie wystąpimy do marszałka, żeby organ marszałkowski naliczył opłatę za nielegalne składowanie.

Czyn, co do którego toczy się postępowanie, zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat 12.

Teren, gdzie trwa odkopywanie odpadów, jest zabezpieczany przez policję, wstęp tam jest zabroniony.

MaT / opr. WM

Fot. nadesłane

Exit mobile version