Polski astronauta zabierze w kosmos pierogi

kra 8498 2025 02 02 155801

Astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski, który w tym roku poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), zabierze w kosmos polską flagę i pierogi. Podczas konferencji poprzedzającej misję Axiom-4 powiedział, że chce pokazać, iż kosmos jest dla każdego – przekazuje Polska Agencja Prasowa.

CZYTAJ: Zmarł wybitny kompozytor Wojciech Trzciński

Czwarty kraj w kosmosie

Sławosz Uznański-Wiśniewski przypomniał podczas konferencji prasowej, że pierwszy polski lot w kosmos odbył się w 1978 r. – Byliśmy czwartym krajem w kosmosie. Jako dziecko wychowane w latach 80. mogłem jedynie marzyć o tym, że kiedyś sam zostanę astronautą. Właśnie spełnia się moje dziecięce marzenie – wyznał.

Podkreślił, że urodził się 12 kwietnia – w 23. rocznicę pierwszego lotu w kosmos Jurija Gagarina. – W każde urodziny moja mama życzyła mi wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kosmonauty – wspominał polski astronauta.

Dodał: „Dziś reprezentuję Polskę oraz całe pokolenie Polaków – naukowców, nauczycieli, studentów. Wszystkich, którzy przyczyniają się do rozwoju nauki na poziomie lokalnym i globalnym. Chcemy pokazać, że kosmos nie jest tylko dla największych, ale jest dla każdego”.

Kłopot ze „Sławoszem”

Także Amerykanka Peggy Whitson, dowódczyni misji Axiom-4, przypomniała, że odkąd pierwsi astronauci z Indii, Polski i Węgier – czyli poprzednicy uczestników misji Axiom-4 – polecieli w kosmos, minęło ponad 40 lat. – Dzięki komercyjnym lotom w kosmos przyspieszamy programy kosmiczne w każdym z tych trzech krajów i tworzymy nowe ścieżki postępu technologicznego – powiedziała.

 

Opowiadała, że załoga trenuje od sierpnia ubiegłego roku, wspólnie poznaje systemy ISS i statku kosmicznego Dragon, który wyniesie astronautów na orbitę oraz uczy się, jak radzić sobie w sytuacjach awaryjnych.

 

Przyznała, że wymówienie imienia „Sławosz” sprawiało jej i pozostałym członkom załogi problem, więc Polak został przez kolegów nazwany „Slavem”. – Jeśli myślicie, że jest nerdem, to nie wiecie o nim nawet połowy – zażartowała podczas prezentacji załogi.

W kosmos trafią pierogi

Sławosz Uznański-Wiśniewski przyznał, tak jak jego koledzy, że załoga Axiom-4 jest dla niego jak rodzina. Zaznaczył, że czuje się związany z astronautami, którzy polecieli na orbitę przed nim, a zwłaszcza z nieżyjącym już Mirosławem Hermaszewskim – pierwszym Polakiem w kosmosie: „Bardzo mnie wspierał podczas procesu selekcji, (…) był pierwszą osobą, która do mnie zadzwoniła rano po tym, jak mnie wybrano. Pogratulował mi. Naprawdę czuję wielką więź z nim i z jego lotem kosmicznym”.

Dodał: „Mogę z dumą powiedzieć, że na pokład statku kosmicznego zabiorę ze sobą flagę, którą Hermaszewski miał na swoim skafandrze, kiedy leciał w kosmos w 1978 roku. To dla mnie wielki zaszczyt. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę wziąć udział w tej sztafecie i kontynuować polskie zaangażowanie w program lotów kosmicznych. Mam nadzieję, że nie jestem ostatni w tej podróży przez wiele kolejnych dekad” – powiedział Uznański.

Zapowiedział, że zabierze też na ISS polską potrawę. „Mam doświadczenie z gór, gdzie jedzenie (…) przynosi komfort psychiczny. Kiedy zacząłem pracę w Axiom, dowiedziałem się, że mogę uczestniczyć w projekcie przygotowania pożywienia, które zabierzemy ze sobą na ISS. Zacząłem współpracę z małą polską rodzinną firmą. Dziś mogę powiedzieć, że po raz pierwszy zabierzemy w kosmos polskie pierogi” – oświadczył.

Opowiadał, że wraz z producentami pierogów opracowywał proces technologiczny, który pozwoli „zamrozić je na sucho”: „Pracowaliśmy przez kilka tygodni i firma opanowała ten proces. (…) Dzięki temu – mam nadzieję – pierogi w kosmosie będą tak samo smaczne, jak na Ziemi”.

Misja kosmiczna polskiego astronauty planowana jest na wiosnę 2025 r. Razem z nim na ISS polecą Peggy Whitson (USA) – dowódca misji, Shubhanshu Shukla (Indie) – pilot misji i Tibor Kapu (Węgry) – specjalista misji.

Jak powiedziała Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka Polskiej Agencji Kosmicznej Agnieszka Gapys, 5 lutego załoga misji kosmicznej Ax-4 odwiedzi Warszawę.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. archiwum RL

Exit mobile version