Trzymiesięczny areszt dla żołnierza, który strzelał w kierunku auta w Mielniku

img 5348 2021 12 21 123040 750x375 2022 02 15 120110 2022 04 11 133819 750x375 2023 11 03 141717 750x375 2023 11 20 180720 2024 04 22 112028 750x375 2025 01 03 142116

Wojskowy Sąd Garnizonowy w Olsztynie aresztował w piątek na trzy miesiące żołnierza, który nietrzeźwy strzelał w Mielniku (Podlaskie) w kierunku cywilnego auta. Daniel H. jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, groźby karalne i przekroczenie uprawnień – przekazuje Polska Agencja Prasowa.

O decyzji sądu poinformował dziennikarzy wiceprezes wojskowego sądu garnizonowego w Olsztynie sędzia ppłk Mariusz Stachowiak, który rozpatrywał wniosek prokuratury o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.

– Sąd w całości podzielił motywację wniosku prokuratorskiego – powiedział sędzia. Zastrzegł, że nie będzie podawał szczegółów ze względu na dobro prowadzonego postępowania.

CZYTAJ: Żołnierz, który strzelał do cywilnego samochodu, usłyszał zarzuty

Na piątkowe posiedzenie aresztowe podejrzany żołnierz został przewieziony przez żandarmerię z Białegostoku do Olsztyna, bo tamtejszy sąd garnizonowy obejmuje zasięgiem woj. podlaskie.

Obrońca podejrzanego mec. Marek Gawryluk powiedział, że spodziewał się takiej decyzji sądu, a po analizie materiału oceni, czy zaskarżyć postanowienie o tymczasowym aresztowaniu do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie.

Według dotychczasowych ustaleń, 25-letni szeregowy z 18. Dywizji Zmechanizowanej – pełniący służbę przy granicy z Białorusią w ramach operacji Bezpieczne Podlasie – w minioną środę samowolnie oddalił się z obozowiska w Mielniku. Zabrał ze sobą broń służbową. Na drodze zatrzymał cywilny samochód, po czym strzelał w jego kierunku.

CZYTAJ: Dowództwo Operacyjne potwierdza. Pijany żołnierz strzelał do cywilnego samochodu

Po wszystkim ukrył się w pobliskim lesie. Odnaleźli go i zatrzymali żołnierze zgrupowania zadaniowego w Mielniku. Okazało się, że był nietrzeźwy. Badanie wykazało blisko dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Samochodem jechały dwie osoby – ojciec z nastoletnią córką siedzącą na fotelu pasażera obok kierowcy. Nie doznali obrażeń.

PAP / RL / opr. WM

Fot. archiwum

Exit mobile version