Szykuje się zmiana pogody. Po lekkim mrozie ma przyjść ocieplenie i niestety możemy się spodziewać marznących opadów deszczu.
– Będzie ślisko – ostrzega Kamil Walczak z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. – Pod wieczór na obszar województwa lubelskiego zacznie nasuwać się strefa ciepłego frontu atmosferycznego. Ten front atmosferyczny najpierw nam przyniesie opady śniegu, następnie będą one przechodzić w opady deszczu, deszczu marznącego przejściowo również powodującego gołoledź. Wieczorem i w nocy warunki na drogach i chodnikach będą trudne. Opady marznące utrzymają się również na obszarze województwa lubelskiego w środę w ciągu dnia i dopiero w nocy ze środy na czwartek zaczną zanikać. Jutro na termometrach około zera stopni, natomiast w nocy ze środy na czwartek spadek temperatury do -1 stopnia.
Miasto jest przygotowane
– Chodniki w razie śliskości są uszorstniane – informuje rzecznik prasowa Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego Monika Fisz. – W naszym zarządzie w stałym zimowym utrzymaniu znajduje się ponad 500 tysięcy metrów kwadratowych chodników, parkingów, schodów, kładek dla pieszych, skrzyżowań i przejść dla pieszych. Pozostałe obszary utrzymywane są w tzw. trybie interwencyjnym, czyli na zgłoszenie przez mieszkańców. Oczywiście w newralgicznych momentach, gdy występują duże opady śniegu czy gołoledź, te działania prowadzimy na terenie całego miasta.
Właścicielom posesji przypominamy, że chodnik przed ich domem na czas zimy znów staje się ich własnością. Jeśli nie jest „uszorstniony” czy odśnieżony można dostać mandat.
CZYTAJ: Tu nie działają prawa fizyki? Magiczne górki w Lubelskiem
– Na razie na terenie miasta poślizgnięć nie ma dużo – mówi starszy ratownik medyczny Piotr Jewsiejczyk z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Lublinie. – Dzisiaj na razie tylko jedno, na całe szczęście, ale zdarzają się. Na co uważać? Przede wszystkim apelujemy do osób starszych, żeby z ostrożnością i z uwagą wychodziły ze swoich domów i klatek. Np. schody mogą być oblodzone, chodniki również. Pod śniegiem bardzo często znajduje się lód, który jest właśnie przyczyną takich upadków: złamania, urazy głowy, włącznie z utratą przytomności, nawet zdarzają się urazy kręgosłupa.
Czy to znaczy, że musimy zakładać raczki na buty, kiedy już musimy wyjść?
– Nie, bez przesady – dodaje Piotr Jewsiejczyk. – Po prostu dobre buty, z dobrym wiązaniem za kostkę i zalecamy po prostu ostrożność.
W czwartek (16.01) nadal może padać, ale temperatura będzie dodatnia, zatem już nie powinno być gołoledzi, zaś na słońce będziemy musieli poczekać do soboty.
JZon / opr. LisA
Fot. archiwum