Chiński statek Yi Peng 3 podejrzewany jest o zerwanie kabli telekomunikacyjnych na Bałtyku. Doszło do tego w listopadzie. Takie działania mogą zruszyć ładunki chemiczne leżące na dnie morza, co doprowadzi do katastrofy ekologicznej – uważa gość porannej rozmowy Radia Lublin dr Damian Szacawa z UMCS i Instytutu Europy Środkowej.
– Tutaj od razu przychodzą do głowy te ładunki chemiczne, które leżą na dnie Morza Bałtyckiego. One są w różnych lokalizacjach – wskazuje dr Szacawa. – Ta główna lokalizacja w jakiś sposób pokrywa się np. z przebiegiem Nord Streamu. Przecinają je również w niedalekiej odległości kable podmorskie. Tego rodzaju aktywności, z którymi mieliśmy do czynienia w przypadku Yi Peng 3, mogą niestety doprowadzić do rozszczelnienia pojemników, które nie realizują swojego podstawowego zadania, czyli zabezpieczenia środowiska morskiego.
Cała rozmowa w materiale wideo:
GGil / RyK / opr. WM
Fot. archiwum