– Na polską sztuczną inteligencję wydamy kwotę rzędu miliarda złotych – poinformował w piątek wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podczas podpisania listu intencyjnego ws. Funduszu Sztucznej Inteligencji. Przypomniał też o budowie „fabryki” AI, której koszt to ok. 200 mln zł.
W piątek (15.11) wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski oraz wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podpisali list intencyjny w sprawie powołania Funduszu Sztucznej Inteligencji. List podpisali też przedstawiciele: Polskiego Funduszu Rozwoju, Banku Gospodarstwa Krajowego, Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, Narodowego Centrum Nauki oraz wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski i podsekretarz stanu w ministerstwie nauki Andrzej Szeptycki.
CZYTAJ: Sztuczna inteligencja pomaga w leczeniu niepłodności
Jak wyjaśnił Gawkowski, powołanie Funduszu ma służyć budowie „mocnego fundamentu dla polskiej gospodarki, z którego będą mogli korzystać mali i średni przedsiębiorcy”. „Będziemy budowali w Polsce Fabrykę Sztucznej Inteligencji i ten proces już się rozpoczął. Będziemy w Polsce budowali wielki instytut, który będzie zajmował się sztuczną inteligencją” – kontynuował szef MC.
Dodał, że Polska będzie też zajmowała się budową modelu językowego PLLuM (Polish Large Language Model), który – jak ocenił – daje poczucie, że Polska w „wyścigu dotyczącym sztucznej inteligencji jest w czołówce”. Minister cyfryzacji stwierdził też, że pieniądze, jakie zostaną wydane na m.in. budowę i rozwój polskiego AI, to „olbrzymia kwota”. – Na polską sztuczną inteligencję wydamy kwotę rzędu miliarda złotych – podkreślił szef MC. Dodał, że dokładne wydatki będzie można zaprezentować w pierwszym kwartale 2025 r.
Gawkowski zauważył, że poza projektowanym Funduszem, środki przeznaczane są też przez inne instytucje, np. BGK, który wspiera transformację cyfrową firm, w tym rozwój AI. „BGK na transformację cyfrową firm w różnego rodzaju elementach wsparcia przeznaczy 2,8 mld zł. (…) To się zacznie od 1 stycznia 2025 r.” – wskazał minister cyfryzacji.
Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz doprecyzował, że koszt budowy Fabryki Sztucznej Inteligencji to ok. 200 mln zł, choć zaznaczył, że tych środków może być jeszcze więcej. „Chciałbym, żeby jak najwięcej z tego miliarda złotych poszło na podwójne zastosowanie, bo wtedy jest użyteczne dla armii i dla ogółu społeczeństwa” – zadeklarował.
Według szefa MON Rada Funduszu Sztucznej Inteligencji ma „wybierać produkty najlepsze z najlepszych (…) inwestować w to, co stanowi o przyszłości Polski”. Kosiniak-Kamysz odniósł się też do społecznych obaw przed AI. Stwierdził, że obawa przed utratą stanowisk pracy była obecna również podczas rewolucji przemysłowej.
– Jakość tej pracy później przez pokolenia był dużo więcej niż przed wprowadzeniem maszyn, więc nie bójmy się sztucznej inteligencji – ocenił polityk. Dodał jednocześnie, że „nieokiełznana sztuczna inteligencja, nad którą nie panujemy, może być niebezpieczna”.
W ocenie Kosiniaka-Kamysza podpisanie listów intencyjnych to „bardzo ważny dzień dla Polski bezpiecznej i gospodarnej”. – Nie ma przyszłości jednego i drugiego bez sztucznej inteligencji (…) To jest coś, co może stanowić o przewadze konkurencyjnej dla Polski, o jej bezpieczeństwie i rozwoju gospodarczym – podkreślił.
Rada Funduszu Sztucznej Inteligencji ma skupiać najważniejsze instytucje rozdzielające środki publiczne na cele związane z rozwojem sztucznej inteligencji w Polsce: Ministerstwo Cyfryzacji, Ministerstwo Nauki, Ministerstwo Obrony Narodowej, Polski Fundusz Rozwoju, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Narodowe Centrum Nauki, Bank Gospodarstwa Krajowego. Rada będzie organem doradczym, którego głównym celem będzie wspieranie rozwoju i wdrażania sztucznej inteligencji w Polsce.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Radek Pietruszka