Polska ambasada w Kijowie jest gotowa na ewentualną ewakuację – mówi szef MSZ Radosław Sikorski. Swoje placówki w ukraińskiej stolicy zamknęło kilka państw, w tym USA, spodziewając się zmasowanego ataku na miasto.
Radosław Sikorski mówił, że rząd i służby monitorują sytuację.
– Jestem w bieżącym kontakcie z szefem naszej placówki, pułkownikiem Piotrem Łukasiewiczem. Nasi dyplomaci trwają na posterunkach, ale w razie czego są gotowi do ewakuacji. Oczywiście gdyby poziom zagrożenia wzrósł. Czuwamy z ministrem koordynatorem Tomaszem Siemoniakiem. A on z kolei jest na łączach z naszymi sojusznikami i ich służbami wywiadowczymi. Monitorujemy sytuację na bieżąco, bo rzeczywiście ataki rosyjskie się nasiliły, zarówno na lądzie, jak i w powietrzu – powiedział minister Sikorski.
CZYTAJ: Dowództwo Operacyjne: polskie i sojusznicze lotnictwo poderwane po ataku Rosji na Ukrainę!
W wielu ukraińskich obwodach od wczesnych godzin porannych obowiązywał alarm przeciwlotniczy. Rosjanie atakowali rakietami. Pod ostrzałem znalazło się między innymi miasto Dniepr. Polskie i sojusznicze lotnictwo zostało poderwane w związku z tym atakiem.
IAR / RL / opr. WM
Fot. PAP/Marcin Obara