Niezwykle trudne zadanie czeka polskie piłkarki ręczne w pierwszym meczu mistrzostw Europy. Na inaugurację fazy grupowej biało-czerwone zmierzą się w Bazylei z aktualnymi mistrzyniami świata i srebrnymi medalistkami olimpijskimi z Paryża – Francuzkami.
Reprezentacyjna obrotowa MKS-u FunFloor Lublin Aleksandra Olek nie traci jednak nadziei na nawiązanie walki z utytułowanymi rywalkami.
– Wiemy, że jest to przeciwnik z najwyższej półki na sam start. Ale mam nadzieję, że jeżeli każdy da z siebie 120 procent, to jest to przeciwnik, z którym możemy powalczyć. Też mają delikatne rotacje, zmiany w sztabie, więc widać, że zespół nie jest jeszcze w swojej najwyższej formie.
Rozgrywająca MKS-u Aleksandra Rosiak w przeszłości występowała w lidze francuskiej i tak charakteryzuje tego przeciwnika.
– Grają troszkę inną piłkę ręczną niż w Polsce. Są na pewno bardziej dynamiczne i dosyć szybkie. Aczkolwiek teraz wszystko idzie do przodu. Uważam, że my też jesteśmy dynamiczne i możemy grać z tą drużyną jak równy z równym.
Początek meczu Polska – Francja o 20:30. W sobotę Polki zagrają z Portugalią, a w poniedziałek z Hiszpanią. Do dalszej fazy turnieju awansują dwie drużyny.
Mat. ZPRP/ AR
Fot. Handball Polska