Prokuratura Krajowa złożyła wniosek o przedłużenie aresztu dla Pawła S, byłego biznesmena i twórcy marki Red is Bad. Taką informację przekazał po zakończeniu dzisiejszego przesłuchania jego pełnomocnik.
CZYTAJ: Prokuratura: twórca Red is Bad usłyszał zarzuty
Zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej
Paweł S. od 10 października był poszukiwany czerwoną notą Interpolu. Wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania. W środę (30.10) został deportowany z Dominikany, gdzie go zatrzymano. Następnego dnia w śląskim wydziale PK w Katowicach usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, popełnienia w ramach tej grupy przestępstw z urzędnikami RARS, a także prania brudnych pieniędzy. Był przesłuchiwany przez kilka dni. W poniedziałek po południu zakończyły się w prokuraturze czynności z jego udziałem, S. został wyprowadzony z gmachu prokuratury.
Kiedy Paweł S. był jeszcze poszukiwany, katowicki sąd wydał postanowienie o aresztowaniu go na 90 dni. Zgodnie z przepisami, po przesłuchaniu prokurator zarządził doprowadzenie podejrzanego do sądu z wnioskiem o utrzymanie tymczasowego aresztowania (mógł też zastosować inne, wolnościowe środki zapobiegawcze).
Prokuratura nie informuje, w jaki sposób S. ustosunkował się do zarzutów – czy przyznaje się do nich czy też nie; podała tylko, że złożył wyjaśnienia.
W czwartek (31.10) w rozesłanym komunikacie PK podała, że przedstawione S. zarzuty dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących Rządową Agencję Rezerw Strategicznych oraz prania brudnych pieniędzy.
Jeszcze w czwartek przed południem w prokuraturze Pawłowi S. towarzyszyło trzech obrońców – Bartosz Lewandowski, Krzysztof Wąsowski i Jacek Dubois. Twórca Red is Bad tego dnia wypowiedział pełnomocnictwo Lewandowskiemu i Wąsowskiemu. Według ustaleń „Rzeczpospolitej” – „to sygnał, że podejrzany mógł zdecydować się na współpracę z prokuraturą”; PK ani obrona tego nie komentują.
O wydaniu postanowienia o przedstawieniu zarzutów b. szefowi RARS Michałowi K. i Pawłowi S. w sprawie nieprawidłowości w RARS, PK poinformowała w sierpniu. Chodziło o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Śledztwo trwa od grudnia
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 r. Prowadzi je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Katowicach. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez CBA materiały o charakterze niejawnym i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Na dalszym etapie śledztwa Generalny Inspektor Informacji Finansowej złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu prania brudnych pieniędzy.
W czwartkowym komunikacie PK napisała, że w śledztwie „wyjaśniane są nieprawidłowości, do jakich doszło m.in. na skutek nadużywania regulacji z ustawy o rezerwach strategicznych pozwalających na pominięcie lub uproszczenie procedur zamówień publicznych”, a ujawnione nieprawidłowości dotyczą podejrzenia preferencyjnego traktowania wybranych podmiotów gospodarczych oraz akceptowania zawyżonych cen na towary, w tym m.in. na dostawy agregatów prądotwórczych, maseczek ochronnych oraz innych produktów służących przeciwdziałaniu skutkom pandemii COVID-19.
W trakcie śledztwa ujawniono również, że część transakcji zawarto mimo otrzymania przez pracowników RARS negatywnego stanowiska CBA co do wyboru konkretnej oferty, z uwagi na zastrzeżenia co do rzetelności oferenta.
Zgodnie z przekazanymi przez PK ustaleniami jednym z beneficjentów tego procederu był podmiot reprezentowany przez Pawła S. – Z materiału dowodowego wynika podejrzenie, iż Paweł S., po uzgodnieniu z urzędnikami RARS nielegalnych działań stanowiących przekroczenie uprawnień, doprowadził do zawarcia z agencją szeregu umów na dostawę agregatów prądotwórczych – podała prokuratura. W sumie podmiot reprezentowany przez Pawła S. miał uzyskać z RARS co najmniej 242,6 mln zł.
– Zawarcie i realizacja tych umów były sprzeczne z zasadami bezstronnego i obiektywnego traktowania oferentów, racjonalnego gospodarowania publicznymi środkami finansowymi, w tym wydatkowania funduszy w sposób obiektywny, celowy i oszczędny – uznali śledczy.
Zastrzegli też, że materiał dowodowy, w tym ujawnione transakcje finansowe, „wskazują na podejrzenie, że po uzyskaniu wynagrodzenia z RARS podejrzany dopuścił się działań stanowiących «pranie brudnych pieniędzy»” poprzez liczne transfery bankowe. – Celem tych działań było udaremnienie lub znaczne utrudnienie stwierdzenia przestępnego pochodzenia tych środków, a nadto ich wykrycia i zajęcia – wyjaśnili
Ustalenia te są według PK podstawą dla przedstawionych S. zarzutów. Podejrzanemu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Zarzuty dla 5 osób
Dotąd w postępowaniu zarzuty przedstawiono łącznie pięciu osobom, w tym byłemu prezesowi RARS Michałowi K. i trzem innym urzędnikom agencji. Michał K. został zatrzymany w Wielkiej Brytanii i toczy się wobec niego postępowanie ekstradycyjne. W toku śledztwa prokurator dokonał blokady rachunków bankowych i zabezpieczenia środków finansowych w łącznej kwocie 117,6 mln zł. Na mieniu podejrzanych dokonano zabezpieczeń majątkowych grożących im kar i środków karnych poprzez zastosowanie hipotek na nieruchomościach oraz zajęcie środków pieniężnych na łączną kwotę ponad 20 mln zł.
PK zastrzega, że sprawa ma charakter wielowątkowy i rozwojowy. Śledztwo powierzono do prowadzenia delegaturze Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie, a także Mazowieckiemu Urzędowi Celno-Skarbowemu w Warszawie.
RL / IAR / opr. ToMa
Fot. PAP/Michał Meissner