Łącznie ponad 270 tysięcy złotych stracili mieszkańcy województwa lubelskiego. Wszyscy uwierzyli oszustom podającym się za pracowników banku, którzy informowali, że środki na ich koncie są zagrożone.
35-letnia mieszkanka Lublina straciła w ten sposób 115 tysięcy złotych. Rozmówca wmówił jej, że doszło do włamania na jej konto i żeby ocalić oszczędności, musi je przelać na rachunek techniczny. Gdy kobieta wykonała transakcje, rozmówca się rozłączył.
Również na 115 tysięcy złotych oszukany został 54-letni mieszkaniec powiatu lubartowskiego. Mężczyzna dostawał nawet maile, które wyglądały jak autentyczne wiadomości z banku. W efekcie zaufał domniemanemu pracownikowi instytucji i przelał na niby bezpieczne konto, wszystkie oszczędności.
CZYTAJ: Tragedia na budowie. Rusza proces ws. śmierci 17-latka
32-latka z powiatu ryckiego straciła natomiast ponad 40 tysięcy złotych. Oszuści namówili ją, by w celu ochrony oszczędności podała im kody blik.
Policja apeluje o rozwagę. Pracownicy banków czy innych instytucji finansowych, nigdy nie żądają kodów blik oraz nie wskazują rachunków bankowych, na które należy przelać swoje oszczędności. W przypadku otrzymania takiego telefonu, należy rozłączyć się i samemu zadzwonić na infolinię swojego banku.
EwKa / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com