Choroby zakaźne w natarciu. Alarmujące statystyki

temperature 5185845 1280 2024 11 26 174108

W województwie lubelskim rośnie liczba zachorowań na wiele groźnych chorób zakaźnych, w tym na krztusiec.

Według najnowszych danych w tym roku zachorowało na niego już niemal 700 osób. W ubiegłym roku takich przypadków było jedynie 13 – informują służby sanitarne.

– Statystyki są jeszcze bardziej niepokojące jeżeli chodzi o dane z całej Polski – zaznacza kierownik Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie Anna Kozłowska. – W całej Polsce w ubiegłym roku mieliśmy zgłoszonych 559 przypadków. Natomiast w chwili obecnej do 15 listopada w całej Polsce mamy ponad 26 tysięcy przypadków krztuśca. Infekcja wygląda bardzo podobnie jak infekcja spowodowana wirusami grypy. Natomiast powikłania, szczególnie dla dzieci, są bardzo groźne, bo mogą doprowadzić do trwałego uszkodzenia tkanki mózgowej i powodować kalectwo, bądź to fizyczne bądź doprowadzić do upośledzenia umysłowego.

CZYTAJ: Jak nie dać się chorobie? Bezpłatne badania i konsultacje onkologiczne w Puławach

Napady kaszlu są tak intensywne, zwłaszcza w nocy, że mogą prowadzić nawet do wymiotów, a także do bezdechu – ostrzegają lekarze. Stąd też tak istotne są szczepienia.

– Jeżeli chodzi o zbiorową, populacyjną odporność, to uzyskujemy wtedy jeżeli mamy powyżej 95 procent populacji wyszczepionej przeciwko konkretnej chorobie zakaźnej – tłumaczy Anna Kozłowska. – Natomiast w chwili obecnej, jeżeli przeanalizujemy szczepienia przeciwko błonicy, krztuścowi i tężcowi, bo to jest szczepienie skojarzone, to w naszym województwie w trzecim roku życia, gdzie praktycznie 100 procent dzieci powinno być wyszczepione, ten odsetek wynosi niewiele ponad 80 procent.

A to, zdaniem ekspertów, zdecydowanie za mało aby zmniejszyć liczbę zakażeń. Wzrost liczby zakażeń wieloma groźnymi patogenami widać chociażby na oddziale chorób zakaźnych dziecięcych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie, o czym mówi lekarz pediatra i lekarz rodzinny, która również pracuje we wspomnianym oddziale, dr Elżbieta Żwirek-Pytka.

CZYTAJ: Wścieklizna w Lubelskiem. Obowiązek szczepień kotów i psów

– Obecnie mamy pełne obłożenie. Jest komplet dzieci. Są dzieci z infekcją covidową. Mamy też pacjentkę z krztuścem. Bardzo dużo zapaleń płuc mamy w tej chwili. Mykoplazmatycznych, czyli tzw. bakterii atypowych jak i typowych pneumokokowych. Trafiają tu pacjenci raczej w stanie średnim i ciężkim. Mamy dzieci z obniżoną saturacją, z silnym kaszlem napadowym, z dusznością, które wymagają natychmiastowego podania leków, niejednokrotnie dożylnych i wziewnych – opowiada dr Żwirek-Pytka.

Najmłodszy pacjent na wspomnianym oddziale ma 22 dni, a najstarszy 14 lat. Spore obłożenie widać również w lubelskich przychodniach.

CZYTAJ: Lubelskie: kolejne ognisko ptasiej grypy

– Na początku miałam chore zatoki, a teraz mam zapalenie ucha. Mam kaszel, boli mnie ucho – mówią mali pacjenci.

– Najpierw były zatoki, w międzyczasie jeszcze jelitówka. Na ten moment mamy gorączkę i zapalenie ucha – opowiada jedna z mam.

Jednym z najskuteczniejszych sposobów walki z wieloma chorobami zakaźnymi są szczepienia. Jak zaznaczają lekarze, po nich jeżeli nawet nie unikniemy zakażenia, to choroba przebiegnie zdecydowanie łagodniej.

Według raportów w pierwszym półroczu tego roku wzrosła liczba zakażeń na płonice – 1,5 tysiąca przypadków, a także np. zakażenia wywołane przez rotawirusy – 891 przypadków. 

MaTo / opr. PrzeG

Fot. pixabay.com

Exit mobile version