„To jest duża dawka motywacji”. Lubelskie szczypiornistki pokonały Zagłębie Lubin

lw1 8518 2024 10 26 200027

W Orlen Superlidze piłkarek ręcznych jeszcze reprezentacyjna przerwa. W ostatnim meczu przed wyjazdem na kadrę lublinianki wreszcie pokonały Zagłębie Lubin i to na jego terenie 25:24.

To cieszy trenerkę MKS-u Edytę Majdzińską także w perspektywie zbliżającego się natłoku spotkań: – Na pewno takie mecze uskrzydlają, szczególnie po takiej końcówce. Na pewno wszystkie sobie udowodniłyśmy, że idziemy w dobrym kierunku. Dalej musimy kontynuować tę pracę, że to, co robimy ma sens, ma jakąś alternatywę. Mamy jeszcze dużo rzeczy do poprawy, ale ostatni mecz na pewno bardzo nas uskrzydlił.

Już w środę (30.10) lublinianki w kolejnym meczu ligowym zmierzą się ze Startem Elbląg, który plasuje się wysoko w tabeli: – Powiem szczerze, że w ogóle nie patrzę w tej chwili na tabele. Koncentrujemy się na każdym meczu. W tej tabeli jest trochę galimatias, bo jest wiele zaległych meczu, także tabela na razie nic nie oznacza. Oczywiście Elbląg jest bardzo wymagającym rywalem, który gra dobrą piłkę ręczną – zaznacza trenerka MKS FunFloor Lublin. 

Po środowym spotkaniu ze Startem Elbląg MKS w niedzielę (03.11) zagra u siebie z Młynami Stoisław Koszalin, a następnie we wtorek (05.11) z KPR-em Gminy Kobierzyce: – To będzie dla nas bardzo trudne, żeby przygotować zespół na dwa mecze, czyli mecz z Koszalinem i Kobierzycami. Chciałoby się pooszczędzać niektóre zawodniczki na mecz z Kobierzycami, ale absolutnie nie wolno nikogo lekceważyć. Nie wolno grać z założeniem, że będą rotacje. Trzeba wyjść na boisko i chcieć wygrać te zawody –  to będzie dla nas podstawowa idea. A jeśli się uda kogoś tam pooszczędzać i złapać przerwy dla ważnych zawodniczek, to na pewno będzie to sprzyjające przed meczem z Kobierzycami – dodaje Majdzińska.

Sześć zawodniczek MKS-u uczestniczy w akcji szkoleniowej reprezentacji Polski, byłoby ich nawet siedem, ale na zgrupowanie kadry nie pojechała Sylwia Matuszczyk. W sumie w drużynie Edyty Majdzińskiej w tym tygodniu brakuje jeszcze większej liczby szczypiornistek: – Nie 6 tylko 10, bo jeszcze są dziewczyny z reprezentacji B i dziewczyny, które reprezentują inne kraje na zgrupowaniach kadry, także tych dziewczyn, które mam do dyspozycji w tym tygodniu jest mało. Odnośnie Sylwii Matuszczyk, to wszyscy chcemy dbać o jej zdrowie. Myślę, ze nie tylko sztab naszego klubu, ale i sztab reprezentacji, stąd decyzja, że Sylwia na tej konsultacji dolecza wszystkie urazy. Myślimy bardziej o tym co czeka i reprezentacje narodowa, i naszą drużynę, więc pod tym katem myślę, że to jest słuszna decyzja. 

Oddajmy zatem głos wspomnianej obrotowej Sylwii Matuszczyk: – Z jednej strony to dmuchnie na zimne, bo gdzieś tam od dłuższego czasu trochę doskwierała mi stopa. Chcieliśmy teraz to wyciszyć, bo cały czas grałam z większym bądź mniejszym bólem. Podjęliśmy taką decyzję, że zostanę ten tydzień, żeby się zregenerować i podleczyć – podkreśla Matuszczyk.

Wygrana w Lubinie pozytywnie wpłynęła na zespół: – Wygrana w Lubinie czy z Lubinem zawsze smakuje wyśmienicie, także super, że ten mecz, choć nie wyszedł w 100% tak jak chciałyśmy, to wygrałyśmy i to jest najważniejsze. To jest duża dawka motywacji i pokazałyśmy sobie, że jesteśmy w stanie wygrać z Lubinem – dodaje obrotowa.

Najbliższe spotkanie MKS FunFloor Lublin – Start Elbląg w środę o godz. 18:00 w hali Globus.

AR

Fot. archiwum RL

Exit mobile version