Szef MON zarzuca poprzednikom niedoszacowanie kontraktów zbrojeniowych na ok. pół biliona zł

net 24a04037 2024 10 04 104142

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zarzucił w piątek (04.10) poprzednikom z rządu PiS niedoszacowanie podpisanych wtedy kontraktów na ok. 0.5 biliona zł; to, jak wskazał, koszty związane z infrastrukturą dla sprzętu, jego obsługą, a także szkoleniami czy polonizacją sprzętu.

Na piątkowej konferencji prasowej podsumowującej dotychczasowe działania resortu pod jego kierownictwem, szef MON odniósł się do kwestii finansowania wieloletnich kontraktów, zawartych za poprzedniego kierownictwa MON z Mariuszem Błaszczakiem na czele.

CZYTAJ: Lubelscy terytorialsi wśród najlepszych. Sukces na zawodach wojskowych [ZDJĘCIA]

“Pół biliona złotych – na tyle szacujemy braki” – powiedział Kosiniak-Kamysz, wymieniając m.in. braki w infrastrukturze potrzebnej dla nowego sprzętu, np. brak odpowiednich hangarów dla samolotów, brak odpowiedniego wyposażenia dla zakupionych samolotów FA-50. To także – jak mówił – kwestie związane z utrzymaniem i obsługą sprzętu, offsetem, a także szkoleniami załóg i personelu technicznego.

“Mówimy o gigantycznej dziurze, którą tu zastaliśmy; nazywamy ją “dziurą Błaszczaka”. Pan minister przez wiele lat mówił, że wszystko jest gotowe i zapięte na ostatni guzik – to się nie sprawdziło” – powiedział Kosiniak-Kamysz. Zarzucił poprzedniemu kierownictwu MON także m.in. niedofinansowanie działań żołnierzy służących na granicy z Białorusią. Dodał że obecne kierownictwo pracuje nad “zasypywaniem tej dziury”, czemu służy m.in. zwiększanie budżetu na obronność.

Szef MON zaznaczył, że obecna władza nie chce zrywać kontraktów zawartych przez poprzedników, lecz mimo trudności doprowadzić do ich realizacji. “Do tego jest potrzebny ogromny wysiłek polskich podatników, którym chcę bardzo serdecznie podziękować” – powiedział, podkreślając znaczenie społecznej akceptacji dla wielkich wydatków na obronność.

CZYTAJ: Ewakuacja w Białej Podlaskiej po wykryciu niewybuchów [AKTUALIZACJA]

Odnosząc się do kwestii zakupów sprzętu w Korei Południowej, szef MON wskazał na niedawną wizytę wiceministra odpowiedzialnego za zbrojenia Pawła Bejdy w Korei Płd., gdzie negocjował on m.in. warunki polonizacji zamawianych tam czołgów K2.

“Był plan, że dopiero drugie pół z tysiąca zamówionych czołgów będzie polonizowane (mowa m.in. o produkcji maszyn w Polsce – PAP). A my już teraz w kolejnej transzy, którą chcemy podpisać, na drugie 180 czołgów (..) chcemy, by 1/3 była spolonizowana. Udało się przyspieszyć proces polonizacji, to są efekty ostatnich spotkań” – powiedział Kosiniak-Kamysz.

Szef MON ocenił także, że poprzednicy zostawili po sobie niewydolny system szkoleń, w ramach którego nie byłoby szans, by np. wyszkolić odpowiednią liczbę pilotów i specjalistów do zamówionych niedawno 96 śmigłowców bojowych AH-64E Apache, których zakup zaplanowano za czasów Błaszczaka. “Tu trzeba wykonać gigantyczną reformę dotyczącą szkolnictwa” – powiedział Kosiniak-Kamysz.

PAP/ RL/ opr. DySzcz

Fot. PAP/Paweł Supernak

Exit mobile version