Reakcja i brak obojętności. Przemoc wobec dzieci pod lupą ekspertów

woman 6133583 1280 2024 10 18 172054

Hejt w sieci, przemoc rówieśnicza i domowa – to niektóre z problemów, z którymi mierzy się współczesna młodzież. Jak sobie radzić ze stresem i lękiem? Jak zadbać o to aby dzieciństwo naszych pociech było bezpieczne? Między innymi o tym rozmawiali dziś eksperci z całej Polski podczas konferencji w Lublinie.

Nie bądź obojętny!

Reakcja i brak obojętności to zdaniem ekspertów główna broń w walce z przemocą wobec dzieci.

Jak mówi rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak, tylko głośno wyrażając swój sprzeciw, jesteśmy w stanie zapobiec takim statystykom.

– Ponad 60 procent dzieci doświadczyło przemocy rówieśniczej, a co czwarte dziecko jest wykorzystywane seksualnie.

CZYTAJ: Najważniejsze to reagować. Eksperci o przemocy wobec dzieci

Przemoc lubi ciszę

Jednak, jak dodaje rzecznik praw dziecka, to są wciąż tylko statystyki. Wiele osób nie przyznaje się do problemu, bo przemoc lubi milczenie.

– Wstydzimy się tego, że jesteśmy np. osobami pokrzywdzonymi przemocą. Dzieci często też o tym nie mówią, bo się boją. Bardzo często słyszałam jako adwokatka: „Nie mówiłem, bo bałem się, że pójdę do domu dziecka”, „Nie mówiłem, bo bałem się, że tata pójdzie do więzienia, a ja go kocham i nie chcę, żeby poszedł do więzienia”. Mamy też często do czynienia z bardzo dużym konfliktem lojalnościowym.

– Właśnie ta cisza jest największym zagrożeniem i może doprowadzić do tragedii – przyznaje wiceprezeska Fundacji Sempre a Frenete oraz koordynatorka Centrum Pomocy Dzieciom w Lublinie Marta Szczodrak. – Wszystkie te trudne emocje idą do środka do organizmu. Balonik, który mamy w swojej psychice, pompuje się i w końcu może dojść do takiego momentu, że organizm nie wytrzyma, balonik pęka i pojawiają się zaburzenia z obszaru zdrowia psychicznego albo np. zachowania autodestrukcyjne.

Dzieci i trudne emocje

Problem też w tym, że dzieci coraz gorzej radzą sobie z emocjami.

– Czasy, w których żyjemy, też nie pomagają, bo paradoksalnie, żeby odnaleźć spokój, dzieci potrzebują coraz więcej bodźców – mówi psycholog Izabela Bejm. – Teraz pojawia się dużo lęku, stresu, nawet wśród młodszych dzieci. Też agresja. Żyjemy w takich czasach kiedy dzieci potrzebują dużego przebodźcowania żeby czuć, że dobrze funkcjonują. Ciężko im znaleźć sposób na zrelaksowanie się.

CZYTAJ: Narkotyki w mieszkaniu i samochodzie. 33-latek trafił do aresztu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Niska samoocena

Problemem jest też samoocena. Współczesna młodzież szuka poczucia własnej wartości, głównie w oczach swoich rówieśników.

– Dlatego współcześnie jednym z największych zagrożeń jest hejt – uważa rzeczniczka praw dziecka Monika Horna-Cieślak. – Oni już nawet nie mówią, że to jest hejt, ale mowa nienawiści. Boją się tego, że ona jest nieuchwytna. Dzieje się w Internecie, nie masz nad tym kontroli. Robią się print screeny, share’owanie, udostępnianie. Boją się potem przyjść do swojego rzeczywistego życia, czyli do szkoły, do kontaktów z rówieśnikami.

– Dlatego w tych czasach tak ważna jest łatwa dostępność do psychologów i pedagogów w placówkach oświatowych – mówi wizytator i rzecznik praw uczniów województwa lubelskiego Iwona Szymczyk. – Jesteśmy na etapie kontroli zatrudniania psychologów i oczywiście sprawdzania kwalifikacji takich nauczycieli, specjalistów. Pierwszy krok już został zrobiony w dobrą stronę. W trudnych sytuacjach można przyjść, można rozmawiać, zgłaszać. Też apeluję, aby rodzice byli otwarci i współpracowali z nauczycielami, specjalistami na terenie szkół. To jest bardzo ważne. Współpraca, od tego musimy zacząć.

CZYTAJ: Tutaj diabeł chciał stworzyć piekło! Wyjątkowe miejsce na krasnobrodzkim wzgórzu

Nie milcz. Uratuj życie

– Jednak trzeba sonie powiedzieć, że do żadnej współpracy nie dojdzie bez wspomnianej reakcji – dodaje zastępca prezydenta Lublina do spraw społecznych Anna Augustyniak. – Kiedy widzimy przemoc gdzieś na ulicy, słyszymy za ścianą, to najczęściej jest tak, że nie reagujemy. Mówimy, że to jest nie nasza sprawa. Nie wtrącamy się. A ta reakcja społeczeństwa jest bardzo potrzebna.

I tutaj specjaliści są zgodni – jeden sygnał o osobach potrzebujących pomocy może uratować komuś życie.

Pomocy można szukać m.in. w Centrum Interwencji Kryzysowej, które znajduje się przy ulicy Probostwo 6 a w Lublinie. W Lublinie, jako w jedynym mieście w Polsce, działają też tzw. Przyjazne Patrole, które uczestniczą w policyjnych interwencjach oraz monitorują sytuację dzieci w rodzinach dysfunkcyjnych. Ponadto 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu działa Dziecięcy Telefon Zaufania Rzeczniczki Praw Dziecka 800 12 12 12.

ZAlew / opr. PrzeG

Fot. pixabay.com

Exit mobile version