Prezydent w orędziu: zawieszenie polityki azylowej to chyba jakaś fatalna pomyłka

mid 24a16034 2024 10 16 111237

– Putin i Łukaszenka próbują zdestabilizować sytuację na naszej granicy, a państwa odpowiedzią na to jest pozbawienie bezpiecznego schronienia osób, które oni wsadzają do więzień i prześladują; to chyba jakaś fatalna pomyłka – mówił prezydent Andrzej Duda krytykując rządowe zmiany dotyczące polityki azylowej.

Prezydent krytykuje rząd w sprawie polityki azylowej

Prezydent wygłosił w środę (16.10) w Sejmie orędzie w związku z rocznicą wyborów parlamentarnych. Skrytykował przyjętą we wtorek (15.10) przez rząd strategię migracyjną, która zakłada m.in., że w przypadku zagrożenia destabilizacji państwa przez napływ imigrantów możliwe powinno być czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl.

CZYTAJ: Jacek Czerniak o zniesieniu prawa do azylu: premier Donald Tusk ma chronić bezpieczeństwo Polek i Polaków

Duda powiedział, że Polska ma tradycję wspierania dążeń wolnościowych innych narodów i dawania schronienia ludziom, którzy o wolność walczą. „Tymczasem w myśl zapowiadanych przez premiera zmian wielu ludzi szykanowanych przez reżim Łukaszenki nie będzie mogło schronić się w Polsce” – wskazał.

– Powiedzmy wprost: Putin i Łukaszenka próbują zdestabilizować sytuację na naszej granicy, w UE, a państwa odpowiedzią na to jest pozbawienie bezpiecznego schronienia osób, które Putin i Łukaszenka wsadzają do więzień i prześladują. To chyba jakaś fatalna pomyłka” – powiedział prezydent.

Rosyjski imperializm i wzmocnienie armii

Odpowiedzią na rosyjski imperializm musi być wzmocnienie armii państw NATO – uważa prezydent Andrzej Duda. Oświadczył, że nie zejdzie z drogi przekonywania innych państw Sojuszu do zwiększenia wydatków na obronność do minimum 3 proc. ich PKB.

Prezydent podczas orędzia w Sejmie podkreślił, że jeszcze za czasów poprzedniego rządu podjęto „fundamentalne, przełomowe decyzje, z których pierwsze były podejmowane zanim Rosja dokonała pełnoskalowej agresji na Ukrainę. Ocenił, że wyznaczyły one „niezwykle ambitną, ale absolutnie konieczną linię procesu modernizacji” polskiej armii.

Dodał, że po zmianie władzy podpisano m.in. „spektakularny” kontrakt na zakup śmigłowców bojowych Apache oraz inne umowy, które – jak ocenił – stanowią przykłady kontynuacji „ambitnej linii modernizacyjnej”. Podkreślił, że z zadowoleniem przyjmuje zawarcie tych umów i kontynuację wcześniej rozpoczętych przedsięwzięć.

Prezydent podziękował wicepremierowi, szefowi MON Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi zarówno za doprowadzenie do podpisania tych kontraktów, jak i dobrą współpracę w zakresie bezpieczeństwa, a także za zainicjowany przez niego program nowoczesnego wyposażenia indywidualnego żołnierzy.

Duda zaznaczył, że Polska może być dumna z tego, że daje przykład innym krajom wydając ponad 4 proc. PKB na obronność i planując wydanie na ten cel w przyszłym roku 4,7 proc. PKB. Podkreślił, że obecne niebezpieczne czasy wymagają odważnych i dalekowzrocznych decyzji. Dlatego, przypomniał, w marcu złożył propozycję zwiększenia wydatków na obronność przez wszystkie kraje NATO co najmniej do 3 proc. ich PKB.

„Nie zejdę z drogi przekonywania do tego rozwiązania, ponieważ jest to jedyna droga do zapewnienia Europie bezpieczeństwa, odpowiedzią na rosyjski imperializm musi być wzmocnienie armii państw Sojuszu” – oświadczył.

PAP / opr. PrzeG

Fot. PAP/Marcin Obara

Exit mobile version