PiS prezentuje listę 100 osób, które koalicja rządząca umieściła w państwowych spółkach

net 24a14015 2024 10 15 122241

“Koalicja 13 grudnia” zadbała o ustawienie swoich działaczy, sympatyków, znajomych przy tzw. korycie – ocenił we wtorek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, prezentując listę 100 osób związanych z koalicją rządzącą, które “obsiadły” państwowe spółki. Zapowiedział, że na liście pojawi się przynajmniej 1000 nazwisk.

15 października mija pierwsza rocznica wyborów parlamentarnych, w wyniku których władzę – po PiS – objęła koalicja KO, PSL, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. Politycy PiS poinformowali z tej okazji o uruchomieniu strony internetowej “stoppatowładzy”.

Błaszczak powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że należy zadać pytanie, czy w ciągu minionego roku “pojawiły się jakieś projekty prorozwojowe, projekty obronne, czy może koalicja 13 grudnia zadbała o to, żeby nie wzrastały koszty utrzymania gospodarstw domowych?”.

“Oczywiście, nie” – ocenił szef klubu PiS. Według niego “+koalicja 13 grudnia+ zadbała o jedno: o ustawienie swoich działaczy, sympatyków, znajomych przy korycie”.

CZYTAJ: Rok od wyborów parlamentarnych. Dr Wojciech Maguś: Duża grupa osób sceptycznie ocenia tempo zmian

“Dziś prezentujemy pierwszą setkę ludzi związanych z +koalicją 13 grudnia+, którzy obsiedli zarządy, rady nadzorcze spółek Skarbu Państwa, którzy korzystają z tego, że koalicja 13 grudnia jest przy władzy. To jest kumoterstwo, to jest działanie na szkodę RP” – powiedział Błaszczak.

Polityk poinformował jednocześnie o uruchomieniu strony internetowej www.stoppatowladzy.pl/przykorycie, na której będą zamieszczane te nazwiska.

Błaszczak z zwracał uwagę na straty finansowe odnotowane przez część państwowych spółek w drugim kwartale bieżącego roku. “To jest miara braku kompetencji, pazerności tych, którzy dzisiaj Polską rządzą” – powiedział.

Szef klubu PiS odpowiadając na pytania dziennikarzy zapowiedział, że na zaprezentowanej liście pojawi się przynajmniej 1000 nazwisk. “Będą się one pojawiały sukcesywnie” – oświadczył.

Inny poseł PiS Zbigniew Bogucki ocenił, że koalicja rządząca o swoich “zadbała bardzo konkretnie”. Jak powiedział, na wspomnianej przez Błaszczaka stronie internetowej znaleźli się “politycy czynni, radni, samorządowcy, ci którzy w różny sposób są powiązani – towarzysko, ale też rodzinnie z przedstawicielami koalicji 13 grudnia, tego obozu patowładzy, którzy nagle znaleźli swoje miejsce w spółkach Skarbu Państwa, w instytucjach rządowych, w wojewódzkich Funduszach Ochrony Środowiska; nagle nabyli niebywałych umiejętności, żeby tam zasiadać”.

“Uprzedzając pytania i uprzedzając być może pewien atak w stronę Prawa i Sprawiedliwości, państwo możecie powiedzieć: w państwa przypadku też byli przedstawiciele państwa środowiska w tych spółkach i instytucjach. Tylko po pierwsze wtedy te spółki i instytucje działały niezwykle sprawnie – 11 mld zł zysku do 322 mln straty po drugim kwartale roku 2023 w porównaniu do 2024” – ocenił Bogucki.

W czasach rządów PiS ówczesna opozycja zarzucała rządzącym nepotyzm oraz obsadzanie państwowych spółek członkami rodzin. Podczas Kongresu PiS na początku lipca 2021 r. przyjęto uchwałę, która przewidywała, że współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów PiS nie mogą zasiadać w radach nadzorczych państwowych spółek. Zakaz dotyczy też zatrudniania w spółkach SP członków najbliższej rodziny posłów i senatorów PiS. W uchwale zaznaczono, że zakazy nie obejmują osób, które zostały “zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej”.

W marcu br. Polska 2050 przedstawiła projekt ustawy dotyczącej odpolitycznienia Spółek Skarbu Państwa. Lider ugrupowania Szymon Hołownia podczas październikowej konwencji domagał się uporządkowania procesu zatrudniania w państwowych spółkach osób powiązanych z polityką. Podkreślał, że ten proces “musi być klarowny i przejrzysty”. “Trzeba wiedzieć kto, gdzie, na jakich zasadach” – podkreślał Hołownia.

PAP/ RL/ opr. DySzcz

Fot. PAP/Albert Zawada

Exit mobile version