Montujmy czujki czadu i dymu! W prosty sposób możemy zadbać o swoje bezpieczeństwo

463297484 863093509344017 1591085520466419300 n 2024 10 17 172356

500 czujek dymu i tlenku węgla trafi do mieszkańców powiatu kraśnickiego. Dziś (17.10) rozdano pierwsze egzemplarze. Urządzenia montują strażacy w ramach ogólnopolskiej kampanii „Czujka na straży Twojego bezpieczeństwa”. 

Czad, czyli tlenek węgla, co roku zbiera śmiertelne żniwo. W ubiegłym sezonie grzewczym czad w całej Polsce zabił ponad 50 osób. Tylko w tym roku w samym województwie lubelskim zatrute tym gazem zostały 33 osoby.

CZYTAJ: Czujniki czadu będą obowiązkowe? Chcą tego strażacy

– Wiem, jaka to jest ważna sprawa – mówią mieszkańcy Kraśnika. – W domu mam czujkę, a tę czujkę chce wziąć dla mojego wnuka.

– Gdzie by to nie było, ale w naszym powiecie zamontujemy. Musimy mieć tylko pani zgodę. Przeszkolimy panią, zamontujemy i wytłumaczy jak reagować – podkreśla starszy brygadier Piotr Wojtan Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku.

– Kampania ta ma na celu uświadomienie społeczeństwu, jak w prosty sposób możemy zadbać o swoje bezpieczeństwo, ale i naszych najbliższych – mówi starszy brygadier Paweł Frysztak, zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej. – Nasze statystyki pokazują, że w tym miejscu, w którym powinniśmy się czuć najbezpieczniej – w mieszkaniach, domach – odnotowujemy najwięcej ofiar śmiertelnych.

Czad to cichy zabójca

– Pamiętajmy, że wykorzystywanie wszelkich urządzeń grzejnych, które wykorzystują paliwa organiczne do spalania jest niebezpieczne – mówi brygadier Piotr MIchałek, dowódca Jednostki Ratowniczo – Gasniczej w Kraśniku. – Powstają przy tym różne związki chemiczne. Często są to niebezpieczne gazy. Jeśli nasz piecyk nie działa w optymalnych warunkach, a więc przy pełnym dostępie powietrza spalanie jest niecałkowite, wtedy powstaje bardzo niebezpieczny gaz, którym jest tlenek węgla. My nazywamy go cichym zabójcą dlatego, że on jest niewidoczny, niesłyszalny, niewyczuwalny. Nie ma też smaku, więc jest gazem, którego zmysły człowieka nie są w stanie wyczuć, w związku z tym człowiek nie jest w stanie w odpowiednim czasie ewakuować się z miejsca, gdzie do takiej emisji takiego gazu dochodzi.

Gdzie zamontować czujkę? 

– Czujkę tlenku węgla montujemy na wysokości wzroku w pomieszczeniach, w których przebywamy na co dzień np. w kuchni, sypialni – mówi kapitan Kamil Bryczek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku. – Czujkę możemy zamontować na wysokości wzroku jak leżymy, czyli możemy ją ustawić na szafce nocnej, dlatego że tlenek węgla miesza się w całej objętości pomieszczenia z powietrzem i powinniśmy ją montować na wysokości naszych dróg oddechowych. Czujkę dymu montujemy przy suficie, dlatego że dym podczas pożaru unosi się do góry i zbiera się przy suficie. To powoduje, że ta czujka najszybciej wykryje nam dym. Dopuszczalne jest montowanie na ścianie – 30 cm od sufitu.

– Po uzyskaniu tych wiadomości, jakie usłyszałem, to dużo mi daje do myślenia – mówi Zdzisław Romański z gminy Annopol. – Przy okazji spotkań czy zebrań sołeckich będę mówić mieszkańcom o czujkach.

Wydają wysoki dźwięk

– Czujki dymu bądź czujki tlenku węgla pozwalają w sposób wczesny i skuteczny dokonać detekcji takiego gazu. Ta czujka wydaje tak wysoki dźwięk, o tak wysokim natężeniu, to jest dźwięku rzędu 85 decybeli, że jest w stanie obudzić wszystkich mieszkańców lokalu, nawet sąsiadów w związku z czym szansa na bezpieczną ewakuacje nie współmiernie wzrasta – zaznacza brygadier Piotr MIchałek.

Sezon jesienno-zimowy jest okresem, kiedy znacząco wzrasta liczba interwencji związanych z pożarami budynków mieszkalnych, jak i zatruć tlenkiem węgla. Czujki dymu i czadu to „pierwszy ratownik” w sytuacji zagrożenia, szybko alarmują one mieszkańców o zagrożeniu, dzięki czemu mogą się szybko ewakuować i wezwać służby ratownicze.

RyK / opr. AKos

Fot. Lubelski Urząd Wojewódzki FB

Exit mobile version