Ewakuowani mieszkańcy Białej Podlaskiej mogą już wrócić do swoich domów. W mieście zakończyła się akcja wydobywania bomb lotniczych z czasów II wojny światowej, które zostały znalezione wczoraj (04.10) podczas prac budowlanych na terenie jednostki wojskowej w pobliżu dworca PKP. Na czas prac saperskich zarządzono ewakuację mieszkańców z kilku pobliskich ulic.
Utrudnienia dla mieszkańców i podróżnych
Dzisiejsza ewakuacja zaskoczyła niektórych bialczan mieszkających w ewakuowanym rejonie.
– Dowiedziałem się z gazet. Jest stres – przyznają mieszkańcy. – Co jeśli bomba wybuchnie? Dowiedziałam się od ludzi o tej sytuacji. Myślałam, że może żołnierze będą przychodzili informować. Dopiero zobaczyłam policję pod dworcem.
CZYTAJ: Bomby w Białej Podlaskiej. Saperzy wydobyli niewybuchy [ZDJĘCIA]
Wielu przedsiębiorców z ewakuowanego terenu musiało też opuścić i zamknąć swoje sklepy.
– Jest to problem, bo w piątki są duże dostawy. Są to konkretne straty – mówi jedna z prowadzących działalność.
Problemy mieli też pasażerowie PKP, którzy przyjechali na dworzec. Jeszcze przed ewakuacją nie mieli żadnych informacji o ewentualnych zmianach w komunikacji.
– Ludzie są zdezorientowani: będzie pociąg, nie będzie pociągu? Nic nie wiem. Przyjechałam wcześniej, żeby kupić bilet, pani sprzedała mi bilet, ale mówi, że nie wie, jak będzie – opowiadają podróżne.
Pociągi były wstrzymane na czas ewakuacji, a pasażerowie mieli zapewnioną komunikację zastępczą. Pani Krystyna, która mieszka przy objętej ewakuacją ulicy Kościuszki, na czas pracy saperów udała się do swojej rodziny.
– Wzięłam ubranie na dzień, dwa na wszelki wypadek. Zabrałam leki, dokumenty. Już jesteśmy z tym obeznani. Tyle razy były te bomby, np. na Sidorskiej, i nic się nie działo. Nasi saperzy są jednak sprawni – mówi pani Krystyna.
Saperzy pracowali przez kilka godzin
Po kilku godzinach pracy saperzy wydobyli cztery 50-kilogramowe bomby lotnicze i trzy pociski artyleryjskie z czasów II wojny światowej.
– Mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie – zapewnia dowódca patrolu saperskiego, starszy chorąży sztabowy Grzegorz Kloc. – Teren, w którym znaleziono bomby, zostało przez nas sprawdzony. W tym miejscu nie ma już żadnych przedmiotów, które wskazują na niebezpieczeństwo. Natomiast nie jestem w stanie powiedzieć, czy podczas jakichś innych prac, nie będzie kolejnych niewybuchów. To jest podobna sytuacja, jak mniej więcej pół roku temu na ulicy Sidorskiej.
CZYTAJ: Niewybuchy w Białej Podlaskiej. Wstrzymano ruch pociągów
Wiosną tego roku w Białej Podlaskiej znaleziono kilkadziesiąt bomb lotniczych. Czy mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie, jeżeli można przypuszczać, że takie znaleziska mogą być jeszcze w ziemi?
– Jeżeli one są w chwili obecnej w ziemi, to w tym momencie nie ma zagrożenia. Nawet nie wiemy, czy w ogóle są, więc nie możemy mówić o zagrożeniu, którego w chwili obecnej stricte nie ma – stwierdza starszy chorąży sztabowy Grzegorz Kloc.
CZYTAJ: Biała Podlaska: przy ul. Sidorskiej znaleziono już 12 bomb lotniczych [ZDJĘCIA]
Jak należy zachować się, jeżeli znajdziemy niewybuch?
– Pamiętajmy, że takiego znaleziska nie wolno pod żadnym pozorem przenosić, dotykać ani też rozbrajać – zaznacza rzeczniczka bialskiej policji, nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla. – Miejsce, gdzie znalezisko się znajduje, dobrze jest zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych, a w szczególności dzieci. Jeżeli znajdujemy się na otwartej przestrzeni lub w lesie, należy to miejsce oznaczyć tak, by nikt tam nie wszedł i można je było bez trudu odnaleźć. O takim znalezisku należy jak najszybciej powiadomić najbliższą jednostkę policji. Funkcjonariusze zabezpieczą ten teren i powiadomią saperów. Pamiętajmy, że bardzo duże pociski mogą mieć pole rażenia dochodzące nawet do kilkuset metrów.
Jak poinformował ratusz, ewakuacja i cała akcja wydobywania niewybuchów przebiegła sprawnie. Nie doszło do żadnych incydentów.
Na czas prac saperów w ewakuowanym rejonie wstrzymano też ruch drogowy. Obecnie nie ma już żadnych utrudnień.
Wydobyte przez saperów cztery bomby i trzy pociski artyleryjskie zostaną przetransportowane na poligon i tam zneutralizowane.
MaT / opr. WM
Fot. KMP Biała Podlaska