Immunitety posłów PiS Marcina Romanowskiego i Michał Wosia zostały skutecznie uchylone przez Sejm – powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
12 lipca Sejm uchylił immunitet b. wiceszefowi MS, politykowi Suwerennej Polski, posłowi klubu PiS Marcinowi Romanowskiemu i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości.
CZYTAJ: Jest wniosek o umorzenie postępowania wobec Marcina Romanowskiego
16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na areszt Romanowskiego – ze względu na chroniący go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. PK złożyła wówczas na tę decyzję zażalenie. 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji.
Prokuratura Krajowa poinformowała w poniedziałek, że wniosek prokuratora generalnego Adama Bodnara o uchylenie immunitetu ZP Rady Europy Romanowskiemu zostanie przedyskutowany w Zgromadzeniu w środę. We wtorek RMF FM podało, że poseł klubu PiS nie stawił się na posiedzeniu komisji regulaminowej, przed którą miał przedstawić swoje stanowisko ws. wniosku o uchylenie mu immunitetu w ZPRE; Romanowski nie wyznaczył również swojego przedstawiciela.
CZYTAJ: Jest wniosek do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie immunitetu Romanowskiemu
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia odniósł się do uwagi dziennikarki w Sejmie, iż poseł Romanowski nie przybył na posiedzenie komisji regulaminowej Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, a jego koledzy partyjni mówią, że to ustawka między Polską a jej sojusznikami w tym Zgromadzeniu i że nie warto czekać na ten werdykt. „A jakby się okazało, że ten werdykt może być korzystny, bo im się udało pomieszać w głowach członków tej komisji, to by twierdzili, że to wyrok niezależnego organu, który w sposób absolutnie bezprzykładny wykazał się bezprecedensowym niekoniunkturalizmem i mielibyśmy śpiewkę w odwrotną stronę” – odpowiedział Hołownia.
„Rozumiem, że jak komuś nie pasuje to od razu mówi, że to ustawka, polityczne zamówienie” – zaznaczył. „A może po prostu – i to jest mój apel gorący, najszczerszy do posłów Romanowskiego i Wosia – spróbujcie wytłumaczyć te rzeczy prokuratorom, których tak strasznie nie chcecie wytłumaczyć” – podkreślił marszałek Sejmu.
CZYTAJ: Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na aresztowanie posła Marcina Romanowskiego
Jak zauważył, „każdy Kowalski, każdy Nowak w tym kraju, który nie może się zasłonić immunitetem, poszedłby do prokuratury, zeznawał bo nie miałby wyjścia”. „A tu kruczki formalne, chowanie się, uciekanie, a tu Zgromadzenie Parlamentarne” – mówił Hołownia.
„Oczywiście, jeśli wpłyną formalne pisma w sprawie posłów Wosia i Romanowskiego, będziemy je rozpatrywać. Z mojego punktu widzenia sytuacja jest jasna: skutecznie zostały uchylone immunitety posłów Romanowskiego i Wosia. W tym zakresie, w którym Sejm miał podjąć decyzję, tę decyzję podjął” – oświadczył Hołownia.
28 czerwca Sejm uchylił immunitet posłowi PiS Michałowi Wosiowi. Prokuratura Krajowa wnioskowała o zgodę na pociągnięcie Wosia do odpowiedzialności karnej w związku ze śledztwem ws. zakupu przez CBA oprogramowania Pegasus ze środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Pod koniec września Michał Woś na platformie „X” podkreślił, że uchwała Sejmu uchylająca mu immunitet jest nieważna w związku m.in. z niedawną uchwałą Izby Karnej Sądu Najwyższego ws. Dariusza Barskiego. Woś przekazał, że złożył wniosek do marszałka Sejmu Szymona Hołowni w tej sprawie. Hołownia powiedział we wtorek dziennikarzom, że pismo od Wosia nie wpłynęło do Sejmu.
W piątek Izba Karna SN w składzie tzw. neosędziów stwierdziła, że powołanie Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. było prawnie skuteczne. Prezes Izby Zbigniew Kapiński w uzasadnieniu uchwały SN ocenił, że przy odsunięciu Dariusza Barskiego ze stanowiska szefa PK doszło do „instrumentalnego wykorzystania prawa”. Obecny prokurator krajowy Dariusz Korneluk objął funkcję po tym, jak minister sprawiedliwości uznał, że wcześniejsza nominacja Barskiego na to stanowisko była wadliwa.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Albert Zawada