Przypadającą w tym roku 90. rocznicę oddania do użytku mostu imienia Ignacego Mościckiego w Puławach chcą przypomnieć członkowie Puławskiej Grupy Krótkofalowców. To kilkadziesiąt osób pasjonujących się nawiązywaniem łączności za pomocą radiostacji.
Jak działają krótkofalowcy?
Będzie to tak zwana akcja dyplomowa, której głównym tematem będzie właśnie przeprawa wiślana. Krótkofalowcy będą zdobywać punkty za nawiązywane łączności, które demonstrują członkowie Puławskiej Grupy Krótkofalowców.
– Słysząc komunikat, mogę odpowiedzieć również w języku angielskim, ewentualnie zwracam się po polsku, wołając Stefan Quebec 8 Violetta – mówi członek Puławskiej Grupy.
– Muszę dać znać stacji, która właśnie mnie woła, że ją odbieram – dodaje Piotr Maj. – Wtedy to potwierdzam: SQ8 Violetta, SP8 Xawery. Mogę się tutaj już przedstawić, powiedzieć, jak mam na imię, przekazać raport słyszalności. Raport 59 oznacza najlepsze warunki odbioru.
POSŁUCHAJ REPORTAŻU: Magda Grydniewska “Krótkofalowcy”
– To mój znak krótkofalarski. To jedyny na świecie znak, nikt go jeszcze nie ma i mieć nie będzie – mówi Janek SP8RSL. – Nieraz nie znam lub nie pamiętam niektórych nazwisk, ale znak pamiętam. Zapamiętuje się, jak rozmawia się przez fale eteru czy osobiście, ale przeważnie rozmawiamy przez eter na krótkich czy ultrakrótkich falach. Później okazuje się, że spotykamy się na wideo – jak to nazywamy – i jest zaskoczenie: to ty jesteś ty?
Akcja „Most”
– Mój znak wywoławczy to Stefan Paweł 8 Xawery – mówi Piotr Maj. – Mamy na swoim koncie jako grupa puławska akcję dyplomową „Tannenberg”. To była akcja organizowana na przełomie maja i czerwca.
– Teraz jest akcja „Most”. To akcja dyplomowa, której głównym bohaterem jest stary żelazny most w Puławach. To most prezydencki – mówi Stefan Quebec 8 Violetta.
– Odbywa się to w taki sposób, że mamy określoną liczbę stacji, które będą prowadzić łączność przy tej okazji – tłumaczy Piotr Maj. – Będziemy pracować na KF-ie i UKF-ie. Będziemy przy tej okazji rozdawać punkty stacjom, które będą zainteresowane otrzymaniem takiego dyplomu. Generalnie akcja polega na tym, aby robić łączności i to jak najwięcej. Aby otrzymać dyplom, trzeba zgromadzić na swoim koncie 90 punktów. To jest taka zabawa, że trzeba codziennie polować na stacje, które rozdają punkty.
CZYTAJ: Co godzinę do Warszawy. Będzie więcej pociągów do stolicy
– Za łączność ze stacją okolicznościową jest 10 punktów, a za łączność ze stacją współpracującą, czyli wspomagającą cała akcję, jak moja stacja czy stacja kolegi, jest 5 punktów – wyjaśnia Janusz Stefan Quebec 8 Violetta. – Zachęcamy różnych ludzi do tego, żeby zainteresowali się tym hobby, bo jest naprawdę przepiękne. Siedząc u siebie w domu, mam możliwość porozmawiać sobie np. z Japonią. To jest piękne. To nie jest tak, że wyciągam telefon i mogę zadzwonić na drugi koniec świata. Tutaj muszą być sprzyjające warunki, musi nam dopisać propagacja, czyli warunki, które niosą naszą falę radiową.
– Mogę dodać jeszcze, że możemy robić te łączności w różnych okolicznościach. Możemy też wyjść z domu i rozlokować stację gdzieś w plenerze, np. w parku – mówi Piotr Maj. – Trzeba zabrać ze sobą trochę rzeczy: jakieś zasilanie, czyli akumulator, radiostację i antenę. To mogą być anteny różnego typu: pionowe czy drutowe – takie, które trzeba podwiesić. Trzeba to wszystko zaplanować i można pracować z taką samą skutecznością jak z domu.
Akcja dyplomowa rozpocznie się 14 października i potrwa przez tydzień. W trakcie łączności będą przekazywane informacje dotyczące historii „starego” mostu na Wiśle w Puławach.
ŁuG / opr. WM
Fot. Piotr Maj