Trend jest właściwy, ale wyniki nie są satysfakcjonujące – tak mówią władze Grupy Azoty Puławy o stracie, która wyniosła 336 milionów złotych za pierwsze półroczne.
Swój optymizm zarządzający puławskim przedsiębiorstwem budują na zdecydowanie mniejszej stracie niż to było w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wtedy wyniosła ona 529 milionów złotych.
CZYTAJ: Grupa Azoty Puławy zawiadamia prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
– Jesteśmy po weryfikacji planu naprawczego spółki i idziemy w dobrym kierunku – mówi wiceprezes Grupy Azoty Puławy, Wojciech Szmyła. – Na koniec tego roku znowu będziemy mieli wyniki lepsze niż w okresach poprzednich, ale ujmę to tak: cięgle niesatysfakcjonujące. Zmierzamy w dobrą stronę, ale ten proces musi potrwać trochę dłużej niż do końca roku. Żeby przejść na „jasną stronę mocy” wiele musimy jeszcze zrealizować i ciągle jedną z tych rzeczy, które sobie stawiamy jako cel do realizacji, jest obniżenie kosztów wynagrodzeń, m.in. w wyniku porozumienia ze związkami zawodowymi.
A chodzi o negocjacje dotyczące Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. 29 sierpnia zarząd spółki poinformował związki zawodowe o zamiarze jego wypowiedzenia. Decyzja została poprzedzona negocjacjami, w których nie osiągnięto porozumienia.
ŁuG/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Wojtek Jargiło