Dziewięć osób zginęło, a 12 zostało rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów placówki medycznej w Sumach na północy Ukrainy – powiadomiły w sobotę władze obwodu sumskiego w komunikacie na Telegramie. Wcześniej informowano o sześciu ofiarach śmiertelnych.
„Rosyjscy terroryści mordują cywilów. (…) Jak dotąd potwierdzono, że zginęło dziewięć osób, a 12 doznało różnego rodzaju obrażeń” – przekazano w oświadczeniu regionalnej administracji.
CZYTAJ: Kamala Harris: jeśli pozwolimy Putinowi wygrać, zwróci się przeciwko Polsce
Niecałą godzinę wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski informował o ośmiu zabitych osobach i ewakuacji 113 pacjentów szpitala.
„Oni (Rosjanie – PAP) walczą ze szpitalami, obiektami cywilnymi i życiem ludzi. Rosję moze zmusić do pokoju tylko siła. Pokój poprzez siłę – to jedyna słuszna droga. Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagają na tej drodze” – napisał prezydent na Telegramie.
O godzinie 7.20 czasu polskiego ukraiński minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko oznajmił, że siły rosyjskie zaatakowały szpital dwukrotnie dronami Shahed, zabijając sześć osób.
„W pierwszym ataku zginęła jedna osoba i uszkodzone zostały sufity na kilku piętrach szpitala” – przekazał Kłymenko. Jak zaznaczył, gdy przystąpiono do ewakuacji pacjentów, nastąpił drugi atak, w którym zginęło pięć osób.
PAP / RL / opr. WM
Fot. Państwowa Służba Ratunkowa Ukrainy