Wojsko wciąż szuka obiektu – prawdopodobnie drona kamikaze – który tydzień temu przekroczył polską przestrzeń powietrzną i po jakimś czasie znikną z radarów. Żołnierze podejrzewają, że maszyna mogła spać na terenie województwa lubelskiego.
CZYTAJ: Poszukiwania rosyjskiego obiektu powietrznego będą kontynuowane w poniedziałek
– Dziś przeszukamy kolejne 30 km2 terenu – mówi powiedziała Radiu Lublin rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski. – To już siódmy dzień naszych poszukiwań. Zaangażowanych będzie ponad 250 żołnierzy. Poszukiwania będą prowadzone na wschód od miejscowości Komarów – Osada i miejscowości Tyszowce. Wczoraj (01.09) udało nam się przeczesać teren o powierzchni 32 km2. Dzisiaj ostatni z planowanych dni. Trwa też szczegółowa analiza najnowszych zobrazowań satelitarnych. Ten dzisiejszy dzień tez jest ważny z uwagi na to, że może przynieść konkretne skutki.
Dziś dowództwo ma podjąć decyzję o ew. kontynuowaniu poszukiwań lub całkowitym ich zakończeniu.
Przypomnijmy, że poszukiwany obiekt to najprawdopodobniej to najprawdopodobniej dron kamikaze Shahed, używany przez Rosjan podczas ataków na Ukrainę. Wojsko nie wyklucza, że obiekt mógł jednak opuścić terytorium Polski.
MaTo / opr. AKos
Fot. Joanna Nowicka