Żużlowa GP: Lindgren na podium, Zmarzlik nadal liderem cyklu

mid 24831615 2024 08 31 222743

Słowak Martin Vaculik wygrał zawody Grand Prix we Wrocławiu, ósmą rundę mistrzostw świata w jeździe na żużlu. Drugie miejsce zajął zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin Szwed Fredrik Lindgren, a trzeci był Brytyjczyk Robert Lambert. W półfinale odpadli: inny lubelski żużlowiec Bartosz Zmarzlik, który jest jednak nadal liderem cyklu, Maciej Janowski i Patryk Dudek.

Z jeszcze słabszej strony pokazali się dwaj pozostali zawodnicy Motoru: Jack Holder był 11., a Dominik Kubera 12.

Zawody we Wrocławiu miały m.in. pokazać, czy brak awansu w ostatnim GP w Cardiff aktualnego mistrza świata i lidera tegorocznego cyklu Bartosza Zmarzlika do półfinału to był wypadek przy pracy, czy zwiastun jakiegoś większego kryzysu. Żużlowiec Motoru Lublin pojawił się na torze w czwartym biegu i Stadion Olimpijski zamilkł. Zmarzlik przegrał start i później bezskutecznie na dystansie próbował przebić się choćby na trzecie miejsce.

W drugim starcie czterokrotny mistrz globu wypadł znacznie lepiej, znowu był szybki na dystansie i musiał uznać wyższość tylko Vaculika. Słowak wygrał po raz drugi i razem z Patrykiem Dudkiem, który we Wrocławiu pojechał dzięki “dzikiej karcie”, prowadził po dwóch seriach.

Dobrze spisywali się też Maciej Janowski i Szwed Fredrik Lindgren, którzy mieli po pięć “oczek”.

Po trzech seriach niepokonany był już tylko Vaculik, bo Dudek w swoim starcie spod taśmy wyszedł drugi, ale później słabł, słabł i przyjechał ostatni. Zera przywieźli również Janowski i Szymon Woźniak, dla którego w tym momencie zawody we Wrocławiu się skończyły, bo po trzech starciach miał tylko punkt i był ostatni.

Swoją pozycję poprawił za to Zmarzlik, który zanotował pierwszą “trójkę” i wskoczył do czołowej ósemki.

Sobotnie zawody były niezwykle wyrównane, o czym może świadczyć fakt, że po czterech seriach różnica między prowadzącym Vaculikiem a dziewiątym Brytyjczykiem Robertem Lambertem wynosiła zaledwie dwa punkty. Z Polaków w najlepszej sytuacji byli Janowski i Zmarzlik, którzy mieli po osiem, siedem zgromadził Dudek, a Dominik Kubera – pięć.

Pierwszy z biało-czerwonych w półfinale zameldował się Dudek, który wygrał swój ostatni bieg w fazie zasadniczej. Chwilę później pod taśmą stanęli Kubera, Zmarzlik i Janowski, a czwartym był Leon Madsen. Na drugim łuku pierwszego okrążenia całą trójka Polaków zaliczyła upadek i na Stadionie Olimpijski zapanowała cisza. Zawodnicy jednak szybko wstali o własnych siłach, a sędzia za winnego uznał Duńczyka i go wykluczył.

W powtórce wygrał Zmarzlik, przed Janowskim i Kuberą, co dla tego ostatniego oznaczało koniec ścigania we Wrocławiu.

W pierwszym półfinale, poza Janowskim, pojechali najlepszy w zasadniczej części turnieju Vaculik, a także Daniel Bewley i Robert Lambert. Dla Polaka ściganie zakończyło się po kilkudziesięciu metrach, bo zdefektował mu motocykl. Od startu do mety prowadził Słowak, a o drugie miejsce do końca walczyli Brytyjczycy. Minimalnie lepszy był Lambert i to on awansował do finału.

W drugim półfinale pech dopadł Zmarzlika, któremu zdefektował motocykl na pierwszym łuku drugiego okrążenia. Polak jechał wówczas na czwartej pozycji. Do końca o finał walczył Dudek, ale Duńczyk Mikkel Michelsen i Lindgren byli szybsi.

Finał wielkich emocji nie przyniósł, bo Vaculik nie dał szans rywalom. Za plecami Słowaka trwała walka o drugie miejsce między Lindgrenem i Lambertem. Brytyjczyk naciskał Szweda do ostatnich metrów, ale nie zdołał go wyprzedzić. Czwarte miejsce zajął Michelsen.

Vaculik jest pierwszym zawodnikiem, któremu udało się w tym roku wygrać dwa turnieje. Liderem klasyfikacji po ośmiu eliminacjach pozostaje Zmarzlik, który ma 15 punktów przewagi nad drugim Lindgrenem i trzecim Lambertem.

Kolejne zawody odbędą się 7 września w Rydze.

Klasyfikacja generalna MŚ:

1. Bartosz Zmarzlik (Polska) 121 pkt
2. Fredrik Lindgren (Szwecja) 106
3. Robert Lambert (W. Brytania) 106
4. Mikkel Michelsen (Dania) 101
5. Martin Vaculik (Słowacja) 95
6. Jack Holder (Australia) 93
7. Daniel Bewley (W. Brytania) 84
8. Dominik Kubera (Polska) 73

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Exit mobile version