Ponad 80 tysięcy złotych stracił mieszkaniec Łukowa. 52-latek uwierzył w reklamę wykorzystującą wizerunek znanej osoby.
W filmiku celebryta mówił o gwarantujących zysk inwestycjach finansowych.
– Mężczyzna kliknął we wskazaną w nim zakładkę. Jeszcze tego samego dnia skontaktował się z nim rzekomy przedstawiciel firmy inwestycyjnej – wyjaśnia aspirant sztabowy Marcin Józwik z Komendy Powiatowej Policji w Łukowie. – Jednym z warunków przystąpienia do platformy była konieczność wpłaty ponad tysiąca złotych i zainstalowania na smartfonie i komputerze programu AnyDesk. Zmanipulowany obietnicami wpłacił 10 tysięcy złotych, a po kilku tygodniach, chcąc zwiększyć zysk, wpłacił znów taką samą kwotę. Gdy zainwestowane pieniądze urosły na jego wirtualnym koncie inwestycyjnym do kwoty ponad 15 tysięcy dolarów, postanowił wypłacić zysk. Wcześniej musiał jeszcze zweryfikować numery swoich kont bankowych, gdzie wpłynąć miały zyski.
CZYTAJ: Dachował i wpadł do wody. Niebezpieczne zdarzenie w Szóstce [ZDJĘCIA]
Rozmawiając z konsultantem 52-latek zauważył, że za pomocą programu Any Desk ktoś realizuje wypłaty właśnie z tych kont bankowych. „Konsultant” twierdził, że jest to standardowa procedura. Dopiero po chwili poszkodowany zorientował się jednak, że pieniądze nie wracają na jego konta. W ten sposób stracił 60 tysięcy złotych. Nie odzyskał także zainwestowanych wcześniej 21 tysięcy złotych.
EwKa / opr. ToMa
Fot. pixabay.com