Rzeka może zalać Zamość. Straż układa zabezpieczenia z worków [ZDJĘCIA, WIDEO]

455714280 1023201749188677 1846060549065088945 n 2024 08 22 091944

Ponad 100 strażaków wciąż walczy ze skutkami nawałnicy jaka przeszła wczoraj wieczorem i w nocy przez województwo lubelskie. Najbardziej został poszkodowany powiat zamojski i Zamość. 

– Wciąż wypompowujemy wodę z wielu miejsc i zabezpieczamy je przed zalewaniem przez wodę – mówi komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu, młodszy brygadier Przemysław Ilczuk. – W tej chwili zastępy Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej wypompowują wodę z posesji, które zostały zalane w wyniku wczorajszych intensywnych opadów deszczu. Prowadzą też działania polegające na zabezpieczeniu zabudowań mieszkalnych wzdłuż ul. Millera przy rzece Topornicy, jak i przy zoo w Zamościu, które jest zagrożone zalaniem przez tę rzekę. Wzdłuż rzeki i muru oporowego przy zoo układane są worki z piaskiem. Najtrudniejszy jest dostęp do zalanych obiektów czy miejsc. 

Rzeka Topornica wdziera się na teren zoo, ale zalała też kilka posesji. Jeden z mieszkańców ul. Millera mówi, że poniósł ogromne straty.

– Woda zalała traktor do koszenia trawy, piec gazowy, uzdatniacz wody, maszyny, kosy, piły, rowery, hulajnogę elektryczną – wiele rzeczy, bo one były w garażu, w piwnicy. Już nie wspomnę o meblach czy innych rzeczach. Do 1 w nocy było stabilnie, jeszcze nie było tak dużo wody. Deszcz przestał padać, podejrzewam, że w ciągu kilku godzin rzeka wylała.

Mieszkańcy ulicy Millera mówią, że takiej sytuacji nie pamiętają od co najmniej 10 lat. 

 

 

CZYTAJ TAKŻE: Połamane drzewa, zalane wybiegi. Nawałnica nie oszczędziła zamojskiego zoo

Według pomiarów IMGW w Zamościu w ciągu doby spadło blisko 150 wody na m2, co stanowi około 260% miesięcznej normy. 

MaTo / RL / opr. KS

Fot. Joanna Nowicka/Radio Lublin, Rafał Zwolak / facebook

Exit mobile version