Jutro (15.08) będziemy obchodzić Święto Wojska Polskiego. Uroczystość ta została ustanowiona w nawiązaniu do zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920 roku. 104 lata temu Wojsko Polskie powstrzymało Armię Czerwoną.
Zdaniem gościa porannej rozmowy w Radiu Lublin, historyka z UMCS profesora Marka Siomy z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej był to bardzo trudny moment dla państwa polskiego.
– O zwycięstwie Polaków zadecydowała wielka mobilizacja – mówi profesor Marek Sioma. – I to mobilizacja społeczeństwa, armii i polityków, czyli generalnie mobilizacja tego, co dzisiaj nazywamy polskością, Polską. Tak to można opisać jednym zdaniem, oczywiście odpowiedź będzie dla historyka dużo szersza.
Gdyby nie było zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej losy Polski i Polaków mogłyby się potoczyć zupełnie inaczej – nie ma wątpliwości profesor Sioma.
– Być może mówilibyśmy dziś po rosyjsku – dodaje profesor. – Najprawdopodobniej scenariusz byłby taki: zostałaby zajęta Warszawa, Polski Komitet Rewolucyjny zainstalowałby się w Warszawie, ogłosiłby się władzą, być może powstałaby kolejna republika sowiecka. Na pewno celem bolszewików było dotarcie do Niemiec i wzniecenie rewolucji komunistycznej, co wcale nie było takie nieracjonalne.
Bitwa Warszawska rozpoczęła się 13 sierpnia 1920 roku, a za jej kulminacyjny moment uznaje się wydanie decyzji o natarciu na bolszewików znad Wieprza. Według badaczy to jedna z najważniejszych bitew w historii Europy i świata.
Cała rozmowa w materiale wideo:
MaK / opr. LisA
Fot. RL