Wojsko zakończyło sobotnie (31.08) poszukiwania obiektu, który w poniedziałek (26.08) rano wleciał w polską przestrzeń powietrzną znad Ukrainy i zniknął z radarów na terenie gminy Tyszowce w powiecie tomaszowskim. Obiektu nie odnaleziono.
CZYTAJ: „Był przeraźliwy huk”. Żołnierze szukają obiektu, który wleciał znad Ukrainy
– Dziś (31.08) przeszukaliśmy obszar około 30 kilometrów kwadratowych. Jutro (01.09) będziemy kontynuować działania. Poszukiwania będą skupione na zachód od miejscowości Jarosławiec i Łabuńki Drugie oraz w rejonie miejscowości Krzywystok i Komarów Osada – powiedziała Radiu Lublin zastępca rzecznika prasowego Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych major Ewa Złotnicka.
CZYTAJ: 260 żołnierzy bierze udział w poszukiwaniach obiektu, który naruszył polską przestrzeń powietrzną
Niezidentyfikowany obiekt przekroczył polską granicę w poniedziałek o godzinie 6:43, kiedy trwał zmasowany atak rosyjskiego lotnictwa strategicznego na Ukrainę. Obiekt to najprawdopodobniej dron kamikaze Shahed, używany przez Rosjan podczas ataków na Ukrainę. Wojsko nie wyklucza, że obiekt mógł od razu opuścić terytorium Polski.
CZYTAJ: Poszukiwania obiektu powietrznego na Lubelszczyźnie potrwają do poniedziałku
MaK / opr. ToMa
Fot. archiwum