Targi staroci odbywają się dziś w Kurowie. To okazja do przejrzenia strychów, piwnic oraz schowków i odkrycia skarbów, które mogą znaleźć nowych właścicieli.
– Takie comiesięczne spotkania mają swoich stałych zwolenników, bo często to pasja przekazywana z pokolenia na pokolenie – mówi jeden z inicjatorów tego wydarzenia, Tadeusz Mazurkiewicz. – Miałem tatę, który zbierał „przydasie”. Kiedyś tego nie rozumiałem, teraz chyba dorosłem do tego, że po co wyrzucać i zaśmiecać, jak można dać drugie życie. I to sprzętom, o których czasem ktoś myśli, że nikomu się nie przydadzą. Ale niektórzy dają takim przedmiotom drugie życie i to są naprawdę bardzo ciekawe rzeczy. Sprzeda się na przykład stary rower, potem się gdzieś jedzie i ten rower jest odmalowany, są na nim kwiaty. Aż człowiek rośnie…
Targi trwają na Starym Rynku w Kurowie. Udział w nich jest bezpłatny.
ŁuG / opr. WM
Fot. archiwum