Żadnych zmian wieku emerytalnego nie będzie, my odrobiliśmy tę lekcję – zapewnia wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak mówił dziennikarzom podczas briefingu po próbie defilady w Warszawie, suweren wypowiedział się na ten temat w 2015 roku, a dla niego ten głos jest najważniejszy.
“Trzeba szukać innych możliwości podnoszenia wartości emerytury” – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz. Zwrócił uwagę, że rząd uczynił już pierwszy krok w tej sprawie. Chodzi o rentę wdowią. “Dobrze, że ta ustawa w konsensusie została przyjęta” – mówił wicepremier.
W zapewnienia rządu nie wierzy opozycja. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Agnieszka Ścigaj, powiedziała, że przypomina to sytuację sprzed 12 lat, gdy wbrew wcześniejszym deklaracjom rząd Donalda Tuska podwyższył wiek emerytalny. Posłanka PiS uważa, że temat zniknie z agendy sejmowej większości, ale jedynie do wyborów prezydenckich.
CZYTAJ: Szef MON zapowiada zakup nowoczesnego sprzętu dla Wojska Polskiego
Kilka dni temu minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z portalem Onet nie wykluczyła podniesienia wieku emerytalnego. Później w Programie Pierwszym Polskiego Radia tłumaczyła, że obecny rząd stara się zachęcić, a nie zmusić do pracy osoby, które osiągnęły wiek emerytalny.
Obecnie kobiety przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat.
IAR / RL/ opr. LisA
Fot. PAP/Radek Pietruszka