Piłkarze Motoru Lublin przegrali z Rakowem Częstochowa 0:2 w inauguracyjnej kolejce ekstraklasy. Gole dla gości strzelili Ante Crnac w 32. minucie i Dawid Drachal w 87.
Rozczarowania wynikiem nie ukrywał pomocnik żółto-biało-niebieskich Krzysztof Kubica.
– Myślę, że to były nasze dwa błędy, które powinniśmy naprawić – mówił. – Powinniśmy zachować się lepiej po stracie bramki. Zabrakło nam bramki z początku, żebyśmy poczuli pewność, wiedzieli, że wygrywamy, że to Raków musi gonić wynik.
Szkoleniowiec Motoru Mateusz Stolarski żałował niewykorzystanych szans, choć podkreślił, że Raków wygrał zasłużenie.
– Wygrał zespół lepszy. Raków zasłużył dzisiaj na zwycięstwo – przyznał. – Stworzył więcej sytuacji bramkowych, które wykorzystał. Mieliśmy w tym meczu dwa momenty. Oczekujemy od siebie znacznie więcej, natomiast z optymizmem patrzymy w przyszłość.
CZYTAJ: Ekstraklasa: Motor przegrał z Rakowem [ZDJĘCIA]
Z udanego powrotu na ławkę trenerską Rakowa cieszył się szkoleniowiec tego zespołu Marek Papszun.
– Cieszę się z najważniejszego – że wygraliśmy mecz – zaznaczył. – Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie będzie to proste. Te pierwsze mecze są trudne, tym bardziej że my pracujemy razem dopiero pięć tygodni. Wiedzieliśmy, czego spodziewać się po Motorze, bo Motor jest drużyną powtarzalną. Kwestia weryfikacji ligi, bo jest beniaminkiem. Myślę, że stawił nam czoła, natomiast wygraliśmy zasłużenie.
W innych niedzielnych meczach Cracovia zremisowała z Piastem Gliwice 1:1, a Lech Poznań wygrał z Górnikiem Zabrze.
Dziś w ostatnim meczu 1. kolejki Stal Mielec o 19.00 podejmie Widzew Łódź.
JK
Fot. Iwona Burdzanowska