Zalane piwnice, zerwane dachy, uszkodzone linie energetyczne czy powalone drzewa – to były bardzo pracowite godziny dla lubelskich strażaków.
CZYTAJ: Pożar w lubelskim domu dziecka. Wychowanek w szpitalu [ZDJĘCIA]
W sumie od wczoraj (16.07) od godziny 15.00 wyjeżdżali do ponad 570 interwencji związanych z burzami, które przeszły przez nasz region. Jedna osoba została ranna.
– Najwięcej interwencji odnotowaliśmy w powiatach świdnickim, zamojskim czy krasnostawskim – mówi naczelnik wydziału operacyjnego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, brygadier Jarosław Hamaluk. – W miejscowości Nowodwór w powiecie ryckim na jadący samochód upadło drzewo. Tam strażacy musieli wykonać ewakuację osoby poszkodowanej. Kobieta została przekazana pogotowiu ratunkowemu, zabrana do szpitala. Mieliśmy też parę zerwanych szczytów dachów, które utrudniały wejście do mieszkania. Natomiast nieraz trudno było dojechać do zdarzeń w związku z tym, że szlaki komunikacyjne były zatarasowane tymi drzewami. Najpierw musieliśmy usunąć drzewa, które nie pozwalały nam dojechać do miejsca zdarzenia.
Strażacy odnotowali też 16 uszkodzonych linii energetycznych, a także 70 uszkodzonych dachów na budynkach mieszkalnych i 65 na budynkach gospodarczych.
MaTo / opr. PrzeG
Fot. Państwowa Straż Pożarna FB