Pijany kierowca wjechał w ogrodzenie posesji w gminie Żmudź. Na miejsce zdarzenia wrócił rowerem, by zabrać stamtąd tablicę rejestracyjną, która odpadła od pojazdu. Policjanci namierzyli go parę domów dalej. Wkrótce na jaw wyszły kolejne obciążające mężczyznę fakty. Okazało się bowiem, że na terenie swojej posesji posiadał i uprawiał marihuanę.
Do zdarzenia doszło wczoraj w jednej z miejscowości w gminie Żmudź.
– Na miejscu policjanci ustalili, że kierujący audi uderzył w ogrodzenie jednej z posesji, po czym odjechał. Po chwili wrócił, ale już rowerem, żeby zabrać tablicę rejestracyjną, którą tam zgubił – relacjonuje nadkomisarz Ewa Czyż z chełmskiej policji. – Funkcjonariusze ustalili, że samochodem kierował mieszkający w pobliżu 43-latek. Gdy udali się na jego posesję, był w domu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał blisko promil alkoholu w organizmie. Policjanci odnaleźli uszkodzony samochód, który był zaparkowany w stodole.
Nie był to jednak koniec kłopotów mężczyzny.
– W jego domu policjanci znaleźli i zabezpieczyli ponad 800 gram suszu marihuany oraz kilkanaście roślin konopi indyjskich, które uprawiał w domu, w specjalnie przystosowanym do tego namiocie – dodaje nadkom. Czyż. – Część z nich rosła też w pobliskim ogródku. Funkcjonariusze zabezpieczyli również przyrządy służące do przetwarzania środków odurzających.
43-latek został zatrzymany. Zostanie doprowadzony do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego.
RL / opr. WM
Fot. KMP Chełm