Wielkie sportowe emocje. Rusza Euro 2024 [ZDJĘCIA]

mid epa11407895 1 2024 06 14 172726

Za niespełna cztery godziny w Niemczech rozpoczną się 17. mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Oczywiście w turnieju zagra reprezentacja Polski, choć na występ biało-czerwonych musimy jeszcze poczekać.

24 drużyny, 10 stadionów, 51 meczów, zwycięzca może być tylko jeden. Fani piłki nożnej przez najbliższy miesiąc będą żyć Euro, a co za tym idzie, meczami na najwyższym poziomie. Cała zabawa startuje już dziś wieczorem.

Na początek Niemcy kontra Szkocja

W meczu otwarcia gospodarze Niemcy podejmą Szkotów. Zdecydowanymi faworytami są nasi zachodni sąsiedzi, choć trener Julian Nagelsmann nie lekceważy rywala.

– To bardzo dobry zespół, który ma 4, może 5 czołowych graczy. To nie jest drużyna pełna światowych gwiazd, ale ma typowo szkocką mentalność. To nie są ludzie, którzy potrafią tylko kopać i biegać. Ciąży na nas większa presja niż na rywalach, którzy z pewnością będą chcieli to wykorzystać – stwierdza niemiecki selekcjoner.

Fot. EPA/ANNA SZILAGYI

Rozłożenie sił przed meczem ocenia wychowanek Górnika Łęczna oraz były 14-krotny reprezentant Polski, Grzegorz Bronowicki.

– Pomimo tego, że Niemcy zawsze są faworytami, to jako gospodarze będą zdecydowanymi faworytami – uważa sportowiec. – Szkocja to ciężki, charakterny przeciwnik, nie odstawia nogi. Ale dla nich to ten pierwszy najważniejszy mecz i myślę, że spokojnie go wygrają.

Mimo to Szkoci prowadzeni przez selekcjonera Steve’a Clarke’a (na zdj. poniżej) w pierwszym meczu będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

– Z pewnością to będzie trudny mecz – przyznaje trener. – Szanujemy każdego rywala, ale na pewno nikogo się nie boimy. Mamy olbrzymi szacunek do gospodarzy. Znamy ich wartość, ale zamierzamy zaprezentować się jak najlepiej.

Fot. Dostawca: PAP/EPA

Mecz otwarcia rozpocznie się o 21:00 w Monachium.

Infografika PAP: Adam Ziemienowicz, Mateusz Krymski

Przed Polakami trudne zadanie

Z kolei polscy kibice powoli kierują wzrok na Hamburg, gdzie turniej w niedzielę, 16 czerwca zainauguruje nasza reprezentacja. Kadrę selekcjonera Michała Probierza czeka trudne zadanie, bowiem w grupie jej rywalami będą Holendrzy, Austriacy oraz Francuzi.

Fot. PAP/Leszek Szymański

Były obrońca reprezentacji Polski i wychowanek Motoru Lublin Władysław Żmuda, który jako jedyny polski piłkarz zagrał na 4 mundialach, liczy na powtórkę z historii.

– Nie można przed imprezą stawiać się na przegranej – mówi Żmuda. – W 1974 roku też mieliśmy silną grupę – Włochy, Argentyna, a poradziliśmy sobie. Teraz jest podobna sytuacja, tylko to mistrzostwa Europy. Mamy bardzo silną grupę, ale wtedy też mieliśmy silną grupę i wyszliśmy. Miejmy nadzieję, że teraz też nasza reprezentacja wyjdzie z grupy i zdobędzie jakiś medal.

CZYTAJ: „Wzruszenie jak przed meczem”. Wybitny piłkarz Honorowym Obywatelem Lublina [ZDJĘCIA]

Infografika PAP: Mateusz Krymski

W niedzielnym meczu zabraknie Roberta Lewandowskiego

Sprawę komplikuje jednak fakt, że w ostatnim towarzyskim meczu z Turcją mięsień dwugłowy uda naderwał Robert Lewandowski. Kapitana zabraknie w meczu z „Pomarańczowymi”. Pomocnik Bartosz Slisz (na zdj. poniżej) wierzy, że drużyna narodowa poradzi sobie mimo jego absencji.

– Kontuzje to część sportu. Niestety czasem nie da się tego ominąć – mówi piłkarz. – Na pewno jest to dla nas osłabienie, ale mamy na tyle szeroką kadrę, żeby poradzić sobie w tych pierwszych meczach. Myślę też, że nie ma ludzi niezastąpionych.

Fot. PAP/Leszek Szymański

Fot. PAP/Leszek Szymański

Pod znakiem zapytania stoi również występ innego napastnika, Karola Świderskiego (na zdj. poniżej), który po zdobyciu bramki z Turcją cieszył się tak niefortunnie, że skręcił staw skokowy. 

– Mam nadzieję, że zagram. Wszystko zależy od decyzji naszego sztabu medycznego – mówi Świderski. – Pracujemy, walczymy. To wszystko fajnie się goi. Wyszedłem na boisko, troszeczkę pobiegałem i porobiłem trochę ćwiczeń. Myślę, że te dwie następne doby będą najważniejsze.

Fot. PAP/Leszek Szymański

Nadszarpnięty wizerunek wśród kibiców

Polska reprezentacja w ostatnim czasie nie miała dobrego wizerunku wśród kibiców, a sprawę pogarszały wyniki, jak na przykład ubiegłoroczna porażka w meczu z Mołdawią w Kiszyniowie.

– Widzimy, że klimat wrócił i oby takich meczów w naszym wykonaniu już nie było – mówi prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza. – Wiemy, jak bardzo sfrustrowani byli nasi kibice i my sami. Wygrywaliśmy 2:0, a przegraliśmy drugą połowę, dając sobie strzelić 3 bramki. Później remis w Warszawie, więc matematycznie straciliśmy 5 punktów. Gdyby było o te 5 punktów więcej, pewnie nie gralibyśmy w barażach, tylko mielibyśmy bezpośredni awans. Ale teraz to już tylko takie gdybanie. Oby to do nas nie wróciło.

Fot. PAP/Leszek Szymański

Polacy z Holandią zagrają w niedzielę o 15:00. Dzisiejszy mecz Niemcy – Szkocja rozpocznie się o 21:00. W Lublinie to spotkanie będzie można obejrzeć nad Zalewem Zemborzyckim, gdzie rusza strefa kibica.

CZYTAJ: Euro czas zacząć. Strefa kibica nad zalewem

Piłkarscy fani będą mieli do dyspozycji ekran o wymiarach 7×4 m, 900 miejsc siedzących, a w przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych dostępne będzie zadaszenie. W strefie kibica będzie można zobaczyć wszystkie mecze z udziałem reprezentacji Polski, a także wybrane mecze grupowe pozostałych drużyn oraz wszystkie spotkania fazy pucharowej turnieju.

PJ / opr. WM

Fot. EPA/MARTIN DIVISEK / Dostawca: PAP/EPA

Exit mobile version