Po raz pierwszy w województwie lubelskim wykonano zabieg implantacji bezelektrodowego stymulatora serca nowej generacji. Zabieg przeprowadzili lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego numer 4 w Lublinie.
Metoda jest szczególnie ważna dla osób z podwyższonym ryzykiem infekcji, brakiem standardowego dostępu żylnego oraz z perspektywą kolejnych wymian urządzenia.
– U pacjentki nie było możliwości wszczepienia konwencjonalnego rozrusznika – mówi doktor Dominik Wyszyński. – Pacjentka wymagała stymulacji, natomiast ze względu na przebytą chorobę onkologiczną, radioterapię, mastektomię, nie miała drożności żył. W związku z tym nie było dróg, którymi moglibyśmy wszczepić standardowy stymulator.
– Zabiegi przy użyciu układów bezelektrodowych wykonujemy na naszym oddziale od 2017 roku, ale teraz dysponujemy stymulatorami, które można bezpiecznie usuwać – mówi doktor habilitowany nauk medycznych Andrzej Głowniak. – Możemy wymienić go w sensie dosłownym – usunąć stary i w to miejsce wszczepić nowy. To jest szczególną zaletą dla osób młodych, które potrzebują tego rodzaju stymulacji, dlatego, że mając dwadzieścia parę lat i w perspektywie stuletnie życie, przewidujemy 5-7 takich wymian.
CZYTAJ: Ekstrakt z chabra lekiem na raka płuc? Przełomowy wynalazek lubelskich naukowców
Zabieg jest małoinwazyjny. Przeprowadza się go z małego wkłucia przez żyłę udową. Sam stymulator ma postać niewielkiej kapsułki.
MaK / opr. LisA
Fot. Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 4 w Lublinie FB