Około dwustu tysięcy złotych stracili oszukani mieszkańcy Lubelszczyzny. Najwięcej, 70 tysięcy złotych, straciła 55-latka z powiatu lubelskiego.
Do kobiety zadzwonił oszust podający się za pracownika banku i powiedział, że ktoś próbuje włamać się na jej konto. Pokrzywdzona miała przekazać swoje oszczędności na rachunek techniczny.
CZYTAJ: Zderzenie ciężarówki z pociągiem w powiecie biłgorajskim [ZDJĘCIA]
– Kobieta była nieufna i sprawdziła dane dzwoniącego w Internecie, jednak to nie pomogło – mówi Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. – Jak się okazało po wpisaniu w wyszukiwarkę, dane się potwierdziły, dlatego też kobieta uwierzyła w historię i dokonała przelewów na rachunek wskazany przez sprawców poprzez kody blik. Dopiero po fakcie zorientowała się, że jest to oszustwo, a numer, który do niej dzwonił, tak naprawdę był inny. Dane mężczyzny również nie były danymi prawdziwego pracownika.
Kobieta padła ofiarą tzw. spoofingu, czyli oszustwa polegającego na podszywaniu się pod czyjś numer telefonu. Kolejną ofiarą oszustów w Lubelskiem była mieszkanka Lubartowa która zainwestowała w fałszywe kryptowaluty i straciła 60 tysięcy złotych. Z kolei 39-latka z powiatu zamojskiego straciła około 25 tysięcy złotych rezerwując przez Internet domek na Majorce.
ZAlew/ opr. DySzcz