– Kierowany przez Romana Giertycha „Zespół do spraw rozliczeń” ma zająć się sprawą ujawnionej w Aleksandrowie koło Biłgoraja drukarni materiałów wyborczych – poinformowała na konferencji prasowej w Zamościu posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło (na zdj.).
Posłanka jest przekonana, że dużą rolę w aferze odgrywa były sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Romanowski – Drukowane były tam banery wyborcze pana Kanthaka, pana Obajtka i słynnego pana Romanowskiego. W Aleksandrowie pan Romanowski zarejestrował własny komitet wyborczy. „Zupełnie przypadkowo” OSP w Aleksandrowie otrzymało od pana Romanowskiego 20 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości – mówiła Marta Wcisło.
Do sprawy tej odniosła się również posłanka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Gromadzka.
– Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości były wykorzystywane na kampanie wyborcze i wizerunkowe – uważa posłanka Gromadzka. – Nasi wyborcy na Lubelszczyźnie zadają nam często pytanie: „Dlaczego nas jest tak mało, skoro ich jest tak dużo?”. Ponieważ my nie mamy tajnych drukarni, gdzie drukujemy swoje banery. Te instytucje, które powinny służyć ochronie ofiar przemocy, stawały się machiną do siania propagandy, ale również machiną wyborczą.
Marcin Romanowski na swoim Facebooku zamieścił informację, że do straży pożarnych na nowoczesne samochody i sprzęt trafiło ponad 260 milionów złotych, dodając grafikę pod hasłem „Bezprawie Tuska” i pisząc o ataku na opozycję za pomoc dla OSP.
CZYTAJ: „Konieczne są zmiany”. Lubelska posłanka z interpelacją w sprawie Funduszu Sprawiedliwości [ZDJĘCIA]
Jak wcześniej informowało Ministerstwo Sprawiedliwości, w chełmskim okręgu wyborczym, z którego do Sejmu w 2023 roku startował ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, przyznano za rządów Zjednoczonej Prawicy 19 milionów zł dotacji z Funduszu Sprawiedliwości. To niemal najwięcej w całej Polsce.
CZYTAJ: Dokąd trafiały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości? Spora część do Lubelskiego [MAPA]
Do drukowania plakatów w Aleksandrowie odniósł się też Daniel Obajtek. Zdaniem byłego szefa Orlenu artykuł Onetu, który pierwszy opisał sprawę, zawiera „insynuacje”. – Niemieckie media i ich kolejne „rewelacje”. Każdy artykuł pisany pod polityczne dyktando” – napisał Obajtek w piątek na portalu X.
Prokuratura w Zamościu sprawdza, czy doszło do przestępstwa z Kodeksu wyborczego w związku z drukowaniem banerów wyborczych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Śledczy badają, czy mogło dojść w ten sposób do obchodzenia limitów finansowych komitetów wyborczych.
W październiku 2023 roku posłanka PiS Beata Strzałka poinformowała policję o niszczeniu i kradzieży jej materiałów wyborczych. Było podejrzenie, że banery są ukrywane w garażu w miejscowości Aleksandrów pod Biłgorajem.
– Ujawniono fakt drukowania na specjalistycznych urządzeniach plakatów wyborczych. Były dwukrotne przeszukania. Pierwsze przeszukanie miało miejsce w październiku 2023 roku, obecne miało miejsce w maju 2024 roku. Nikomu nie przedstawiono dotychczas zarzutów. Są przesłuchane osoby w charakterze świadków – mówił Radiu Lublin rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie prokurator Rafał Kawalec.
MMaj / TSpi / opr. ToMa
Fot. archiwum / Piotr Piela