Zorza polarna nad Polską. To jeszcze nie koniec [ZDJĘCIA, WIDEO]

mid 24510892 2024 05 12 154935

W nocy z piątku (10.05) na sobotę (11.05) w wielu miejscach Polski można było obserwować spektakularną zorzę polarną. Wyjątkiem była część województwa lubelskiego, włącznie z Lublinem, gdzie widok przesłaniały grube chmury. W niektórych miejscach kraju to przepiękne zjawisko można było zobaczyć także w nocy z soboty na niedzielę. Jednak to nie musi być koniec tego niezwykłego świetlnego spektaklu na niebie. Zorza może pojawić się w naszym kraju jeszcze w najbliższych dniach.

Burza geomagnetyczna trwa

– Ekstremalna burza geomagnetyczna trwa. Naukowcy zaobserwowali kolejne rozbłyski słoneczne klasy X. Istnieje więc możliwość, że zorze jeszcze wystąpią – przekazała Helena Ciechowska z Centrum Badań Kosmicznych PAN.

– W nocy z piątku na sobotę warunki do obserwacji zorzy były absolutnie wyjątkowe – miało to związek z koronalnymi wyrzutami masy (Coronal Mass Ejection – CME), które dotarły do Ziemi z wcześniejszych rozbłysków – opisała specjalistka. – Ostatni raz takie warunki miały miejsce ponad 20 lat temu, w roku 2003, podczas burzy “Halloween” (Halloween Storm) – dodała.

Jak podała Helena Ciechowska, indeks planetarny Kp, czyli wyznacznik intensywności zorzy, osiągnął wartość 9, co odpowiada wystąpieniu burzy geomagnetycznej kategorii G5 (ekstremalnej). Jej zdaniem warto zauważyć, że prognozowano wystąpienie burzy G4 (bardzo silnej), która rozpoczęła się w piątek, 10 maja około godziny 22.00, rozświetlając niebo nad całą Polską. A ekstremalna burza geomagnetyczna G5.  

Helena Ciechowska zaznaczyła, że w historii zapisanych jest kilka tak silnych burz geomagnetycznych. Według specjalistki takie burze “zdarzają się bardzo rzadko, więc mogliśmy obserwować coś naprawdę wyjątkowego”.

– Nie znaczy to jednak, że to koniec takich zjawisk. Można spodziewać się wzmożonej aktywności zórz w najbliższym czasie – zapowiedziała ekspertka.

Jak wyjaśniła, źródłem rozbłysków są tzw. plamy słoneczne. – Wchodzimy obecnie w okres maksymalnej aktywności Słońca, kiedy plam jest najwięcej. Przypada on co 11 lat. Maksimum cyklu było co prawda prognozowane na rok 2025, ale najwyraźniej Słońce wchodzi w nie wcześniej – powiedziała Ciechowska.

Jak powstaje zorza polarna?

Od Słońca nieustannie biegnie strumień naładowanych cząstek, tzw. wiatr słoneczny. Gdy na Słońcu zachodzą rozbłyski, strumień ten się zwiększa. Kiedy wiatr słoneczny dociera w okolice Ziemi, natrafia na pole magnetyczne naszej planety, które powoduje odchylanie trajektorii cząstek. Poruszają się one wzdłuż linii pola magnetycznego i wzbudzają atomy w atmosferze w obszarach okołobiegunowych. Skutkiem tego jest świecenie spowodowane przez liczne linie emisyjne, szczególnie tlenu i azotu. Zorze są obserwowane także podczas burz jonosferycznych.

Kolor zorzy zależy od rodzaju gazu, w który uderza strumień cząsteczek słonecznych, a także od wysokości, na której pojawi się zjawisko. Tlen świeci w kolorach czerwonych i zielonych, azot purpurowo i bordowo. Jeśli cząsteczki zderzą się z mieszaniną tlenu i azotu, zorza ma kolor żółty. Wodór i hel świecą natomiast na niebiesko i fioletowo.

W kosmosie zorze polarne występują nie tylko na Ziemi. Zaobserwowano je na Jowiszu, Saturnie, Uranie czy Neptunie.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. PAP/Grzegorz Momot

Exit mobile version