Pokłóciła się z chłopakiem i zabrała mu samochód. Teraz 17-latka będzie się tłumaczyć ze swego zachowania przed sądem.
Krasnostawscy policjanci przyjęli zawiadomienie o zaginięciu 17-latki, która wybrała się na przejażdżkę ze swoim chłopakiem. Gdy doszło między nimi do sprzeczki, wykorzystała to, że na chwilę wysiadł z auta, przesiadła się za kierownicę i odjechała.
Poszkodowany 24-latek poszukiwał dziewczyny na własną rękę. W końcu pojechał do jej mieszkania i opowiedział o sytuacji matce nastolatki, która o zaginięciu córki poinformowała policję.
Funkcjonariusze namierzyli pojazd w miejscowości Krupe. Próbowali zatrzymać 17-latkę. Dziewczyna jednak dodała gazu i zaczęła uciekać mundurowym, popełniając przy tym liczne wykroczenia drogowe. Ucieczka zakończyła się na przydrożnej latarni. Nastolatka uszkodziła też ogrodzenie jednej z posesji. Dziewczyna była trzeźwa.
CZYTAJ: Zderzenie nieletnich rowerzystów. 11-latka w szpitalu [ZDJĘCIA]
Za jazdę bez uprawnień, niezatrzymanie się do kontroli, krótkotrwałe użycie pojazdu oraz popełnione wykroczenia dziewczyna odpowie przed sądem.
MMaj / opr. LisA
Fot. KPP Krasnystaw