Po serii trzech spotkań bez zwycięstwa piłkarze Górnika Łęczna znów wygrywają w I lidze. W meczu inaugurującym 31. kolejkę zielono-czarni pokonali na własnym stadionie Odrę Opole 1:0.
– Od początku spotkania to Górnik przeważał i prowadził grę. Przyjezdni swoich szans szukali głównie po stałych fragmentach. Wynik wciąż nie ulegał jednak zmianie, a więcej emocji niż na boisku było przy jego bocznej linii. W pewnym momencie doszło tam do przepychanek pomiędzy członkami obu sztabów szkoleniowych, a w konsekwencji na trybuny zostali odesłani trener Odry Adam Nocoń i szkoleniowiec bramkarzy Górnika Sergiusz Prusak. Na przerwę gospodarze schodzili jednak z korzystnym wynikiem, bo w doliczonym czasie pierwszej połowy gry Damian Warchoł głową umieścił piłkę w siatce po dośrodkowaniu Adama Dei z rzutu rożnego.
Drużyna z Opola z animuszem weszła w drugą połowę, kilkukrotnie „ostrzeliwując” bramkę strzeżoną przez Macieja Gostomskiego. Jednak łęcznianie z każdą kolejną minutą odzyskiwali inicjatywę i do samego końca meczu kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń.
Tak to spotkanie podsumował trener Górnika Pavol Stano: – Wiedzieliśmy, że przeciwnik bazuje na kontrataku i ma bardzo dobre stałe fragmenty gry. Potrafiliśmy się utrzymać przy piłce, z tym że zabrakło nam wyjścia za plecy obrońców rywali. No i na końcu były sytuacje, którymi mogliśmy zamknąć mecz, bo mieliśmy bardzo dobre kontrataki. Przed sobą mamy jeszcze trzy mecze i mamy o co walczyć.
Górnik dzięki tej wygranej ma 49 pkt i ponownie awansował do strefy barażowej. O tym, czy w niej pozostanie po tej kolejce, zadecyduje niedzielne (05.05) spotkanie Motoru Lublin, który ma w dorobku taką samą liczbę punktów, z mającą punkt mniej Wisłą Płock.
PJ / opr. ToMa
Fot. archiwum