Wpadł, bo zaczął uciekać motorowerem przed policją. Okazało się, że ma nie tylko dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, ale i sporą kolekcję nielegalnej broni.
CZYTAJ: Makabryczne odkrycie. W kamienicy znaleziono kilka ciał
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku (04.04) na piątek (05.04) w miejscowości Kletnia w gminie Stężyca (powiat rycki). Na widok policjantów motorowerzysta rzucił się do ucieczki. Następnie porzucił pojazd i kontynuował rejteradę na piechotę.
W posiadaniu motoroweru miał być mężczyzna, któremu właściciel pojazdu zostawił skuter do naprawy. Policjanci pojechali do jego domu. Wprawdzie go nie zastali, ale na posesji odkryli broń pneumatyczną przerobioną na broń palną. W trakcie dalszego przeszukania stróże prawa znaleźli więcej broni i jej elementów oraz amunicję.
Kiedy funkcjonariusze w końcu zatrzymali 44-latka, wyjaśnił się powód jego ucieczki. Okazało się, że mężczyzna posiada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych za kierowanie pod wpływem alkoholu.
Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policji. Za kierowanie pojazdem wbrew zakazowi sądowemu grozi kara do 5 lat więzienia, natomiast posiadanie broni palnej bez wymaganego zezwolenia zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
RL / opr. ToMa
Fot. Policja Lubelska