Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w niedzielę (14.04), że jego kraj potrzebuje pomocy od sojuszników, aby odpierać rosyjskie ataki powietrzne, tak jak Izrael może polegać na swoich sojusznikach dla niszczenia wrogich zagrożeń. Ukraiński przywódca nawiązał do odparcia przez Izrael z pomocą Zachodu irańskiego ataku.
CZYTAJ: Ukraina: wolontariat staje się coraz bardziej wyspecjalizowany
– Cały świat widzi, czym jest realna obrona, widzi, czym może ona być. I cały świat zobaczył, że w tej obronie Izrael nie był sam. Zagrożenie ze strony nieba likwidowali też jego sojusznicy – powiedział Zełenski w wieczornym nagraniu wideo.
Przypomniał, że Ukraina od miesięcy czeka na pakiet pomocy, a brak dostaw uzbrojenia prowadzi tylko do większej pewności siebie u wroga.
– Nie retoryką broni się nieba. Nie myślami ogranicza się produkcję rakiet i dronów dla agresora. I jeszcze to, że sankcje wobec Rosji wciąż są omijane. A my od miesięcy czekamy na życiowo ważny pakiet wsparcia i świadczy to o tym, że przez te miesiące wzrasta u terrorystów pewność siebie – powiedział Zełenski.
CZYTAJ: Tragiczny miesiąc w Ukrainie. Dzieci pod rosyjskim ostrzałem
Kongres USA wciąż nie jest w stanie uchwalić pomocy wojskowej dla Ukrainy w wysokości 60 mld dolarów. Z tego powodu Siły Zbrojne Ukrainy cierpią na niedobór uzbrojenia, a zwłaszcza pocisków artyleryjskich i środków obrony powietrznej.
Wykorzystując sytuację Rosja przeprowadza ataki rakietowe niszcząc infrastrukturę krytyczną Ukrainy, szczególnie obiekty energetyczne.
PAP/ RL/ opr. DySzcz
Fot. screen/ FB