AZS UMCS buduje nowy skład. Ma już trenera

szewczyk 1 2024 04 06 224706

Krzysztof Szewczyk nadal będzie trenerem ekstraklasowej drużyny koszykarek Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u Lublin. Szkoleniowiec, pod którego wodzą akademiczki triumfowały w Pucharze i Superpucharze Polski, a także zdobyły srebrny i złoty medal mistrzostw Polski, przedłużył umowę z klubem na kolejny sezon.

Nie było to oczywiste, zważywszy na to, że minione rozgrywki lublinianki ukończyły dopiero na szóstym miejscu w tabeli, a w play-off odpadły na etapie ćwierćfinału przegrywając z VBW Arką Gdynia.

Dlaczego zarząd klubu nie zdecydował się na zmianę szkoleniowca i jak wygląda konstruowanie składu zespołu na przyszły sezon? O tym prezes AZS-u UMCS-u Lublin Rafał Walczyk: – Sezon nie ułożył się po naszej myśli, więc potrzebowaliśmy chwili, aby zweryfikować to, co osiągnęliśmy, jakie błędy popełniliśmy i co możemy poprawić. Jeśli chodzi o trenera, podjęliśmy racjonalną decyzję, bo Krzysztof Szewczyk od wielu lat jest w Lublinie i pokazał, że potrafi zbudować skład, który zdobywa medale. To szkoleniowiec, który pokazał nieraz, że potrafi walczyć o najwyższe cele.

– Już dziś mogę powiedzieć, że dopinamy pierwsze, ale bardzo ważne kontrakty zawodniczek zagranicznych. Mamy kilka ciekawych nazwisk. Będą pewne powroty, będą nowe twarze. Ale myślę, że wszystkie te nazwiska są znane lubelskim kibicom. Skład, który zaproponujemy, będzie to pomieszanie dużego doświadczenia z bardzo dobrą obiecującą młodością – zapowiada Rafał Walczyk. – Wierzę, że przed nami ciężki, ale pełny wyzwań, lepszy sezon.

Krzysztof Szewczyk cieszy się z pozostania w Lublinie. Jak mówi nie rozważał zmiany miejsca pracy. – Uznaliśmy z prezesem, że budujemy skład na przyszły sezon, żeby zakończyło się to lepiej niż w tym. To już mój 8-9 sezon w Lublinie. Zżyliśmy się, poznaliśmy się, staramy się budować ten klub jak najlepiej – mówi Krzysztof Szewczyk.

– Na pewno mamy szanse zbudować dobry skład. Tylko trzeba zdać sobie sprawę, że nigdy nie dysponowaliśmy budżetem w top 3 ligi. Odkąd tu jestem, nie było budżetu na pierwsze 3 miejsca, zawsze oscylował on wokół miejsc 4-6. I rozumiem, że kibice są zawiedzeni, iż ta czy inna zawodniczka nie została, ale prezesi zawsze budują ten zespół za realne pieniądze. Nigdy nie jest tak, że wydajemy środki, których nie mamy. I to wiąże się z tym, że nie jesteśmy w stanie zatrzymać niektórych zawodniczek. Teraz chcieliśmy zatrzymać Elin Gustavsson, ale finanse nie pozwoliły. Była praktycznie najlepszą zbierającą w Eurolidze i nie jesteśmy w stanie jej przekonać, żeby została w Lublinie – stwierdza Krzysztof Szewczyk.

Jak dodaje, w zespole ma grać 4 zawodniczki zagraniczne, które będą pochodzić z „szeroko pojętej Europy Wschodniej i Stanów Zjednoczonych.

O ruchach kadrowych w lubelskiej drużynie koszykarek będziemy informować na bieżąco.

Należy dodać, że klub zgłosi akces do gry w międzynarodowych rozgrywkach EuroCup.

JK / opr. ToMa

Exit mobile version