Zakończyło się spotkanie wojewody lubelskiego z protestującymi rolnikami. W kraju trwa protest generalny.
– Jesteśmy tutaj, bo rząd nie chce nas słuchać, a wojewoda jest od tego, żeby nas wspierać i przekazywać nasze postulaty – mówi organizator protestu i reprezentant rolników, Krzysztof Chmiel. – Rozszerzone embargo, embargo na maliny, jeśli chodzi o Ukrainę, powrót cła i wzmożone kontrole na granicy – takie jak w Ameryce, czyli mobilne. To nasze główne postulaty. Nic nie zostało zrobione. Towar z Ukrainy, z krajów trzecich dalej wjeżdża.
CZYTAJ: Wielka blokada dróg. Rozpoczął się rolniczy protest [MAPY, AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA]
– Nie jesteśmy od tego, żeby coś obiecywać, ale dbać o bezpieczeństwo, koordynować prace służb i skutecznie przekazywać informacje, dlatego spotkałem się z rolnikami – mówi wojewoda lubelski Krzysztof Komorski. – To zgromadzenie przed Urzędem Wojewódzkim dotyczy przede wszystkim producentów owoców miękkich, w tym malin. Zobowiązałem się, że po dzisiejszym spotkaniu i po sporządzeniu raportu z dzisiejszego dnia drogą formalną i drogą telefoniczną poinformuję ministerstwo o tym, że to środowisko również ma swoje postulaty i te postulaty bezzwłocznie zostaną przekazane do ministerstwa.
CZYTAJ: Rolnicy podpisali uzgodnienie z ministrem Siekierskim
Po rozmowach z przedstawicielami rolników w Urzędzie Wojewódzkim wojewoda wyszedł do protestujących, a następnie pojechał na rozmowy z rolnikami protestującymi w regionie.
Do piątku trwać będą rolnicze blokady dróg, a do soboty – blokada Urzędu Wojewódzkiego.
RyK / opr. WM
Fot. Piotr Michalski