Prawie 3 promile alkoholu miał 36-letni kierujący zatrzymany dzięki interwencji świadków. Pijany 36-latek jechał wężykiem po ulicach Świdnika. Kiedy auto wjechało na parking, świadkowie pojechali za nim i zablokowali mu wyjazd. Jeden z mężczyzn podszedł do pojazdu, wyjął kluczyki ze stacyjki i uniemożliwili ucieczkę pijanemu kierowcy. Na miejsce wezwani zostali policjanci. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący 36-latek z gminy Milejów miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu.
CZYTAJ: Rozbój na 22-latku. Pięć osób trafiło do aresztu [ZDJĘCIA, WIDEO]
Kierowca za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, a także zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 15 lat oraz kara pieniężna od 5 tysięcy złotych do 60 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Za jazdę pod wpływem alkoholu odpowie też obywatel Ukrainy. 26-letni kierujący został zatrzymany przez naocznego świadka, który zabrał mu kluczyki do auta i wezwał policję. Do zdarzenia doszło poprzedniej nocy na terenie powiatu lubartowskiego.
Podczas badania stanu trzeźwości okazało się, że obywatel Ukrainy ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu mężczyzna przyznał się do kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.
MaK / opr. WM
Fot. pixabay.com