W nocy rozpoczęły się dwa duże strajki w Niemczech. Oba są odczuwalne przez podróżnych, także tych z Polski.
O 2.00 przestały jeździć pociągi dalekobieżne i miejskie obsługiwane przez Deutsche Bahn. W stolicy oznacza to cały dzień bez kolei SBahn. Protest maszynistów dotyka też połączeń międzynarodowych. Związek zawodowy GDL dał nieco ponad dobę na przygotowanie awaryjnego rozkładu jazdy. Pasażerowie mieli niewiele czasu, żeby dowiedzieć się co pojedzie, a co nie.
CZYTAJ: Lublin: zmiany w komunikacji miejskiej. Będą nowe linie
Ze strajkiem personelu pokładowego Lufthansy jest inaczej. Od świtu nie wyleciał i dzisiaj już nie wyleci żaden samolot tego przewoźnika z Frankfurtu nad Menem. Jutro (13.03) analogicznie okrojony będzie rozkład lotów w Monachium. Tysiąc rejsów dziś, tysiąc jutro. Łącznie plany musiało zmienić 200 tysięcy klientów Lufthansy. Personel pokładowy walczy o wyższe płace, a kolejarze o 35-godzinny tydzień pracy.
IAR / opr. PrzeG
Fot. PAP/EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF