Wielki Czwartek to koniec Wielkiego Postu i początek Triduum Paschalnego. – Kiedyś zwany był Dniem Cierniowym. Na znak żałoby do Wielkiej Soboty milkły dzwony – mówi Elżbieta Osińska-Kassa z Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi.
Odstraszanie złych duchów
– Żeby we wsi nie panowała zupełna cisza, chłopcy biegali wokół kościoła z kołatkami. W ten sposób odstraszali złe duchy – bo kiedy zapadła cisza, to mogły się one uaktywnić. Od Wielkiego Czwartku nie można było przez sześć kolejnych dni prać kijanką, rąbać drewna, młócić i prząść – wyjaśnia etnografka.
Na zdj. słomiany Judasz zawieszony na słupie w Sanoku, fot. Silar, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons
Palenie Judasza
Na Ziemi Przemyskiej do dzisiaj zachował się zwyczaj tak zwanych judaszków, czyli palenia Judasza. Przygotowywano kukłę, która przed wschodem słońca wieszana była na drzewie. W południe osoba w roli sędziego oskarżyciela odcinała kukłę, która następnie była wleczona przez całą wieś. Na koniec palono ją i wrzucano do wody.
CZYTAJ: Scena Golgoty w lubelskim kościele. Niezwykłe odkrycie [ZDJĘCIA]
Zwyczaj ten przypomina obrzęd topienia Marzanny i ma korzenie w pogańskim pożegnaniu zimy. Zwalczany przez Kościół, między innymi z powodu zbyt dużej agresji uczestników, został schrystianizowany i dziś nawiązuje do zdrady ewangelicznego Judasza. Podobne zwyczaje obecne były kiedyś w całej Europie, do dziś można je spotkać w Grecji, Hiszpanii czy Austrii.
IAR / RL / opr. AKos
Fot. Silar, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons